wtorek, 28 czerwca 2016

Upalne dni

Witajcie . W tamtym  tygodniu było kilka upalnych dni więc ja oczywiście uciekłam do domeczku nad jeziorko . Potem  dojechała do nas jeszcze siostra z siostrzenicą i milo czas spędziłyśmy . Trochę ćwiczyłyśmy ciało pluskając  pływając w jeziorku i  umysł  rozwiązując krzyżówki i grając w karty . Troszkę na słoneczku byłam ale rozsądnie bo więcej sobie w cieniu na tarasie siedziałam . Patrzyłam z tarasu na świerk jaki rośnie przed domkiem . O jaki już duży . Ostatnio właśnie znalazłam zdjęcie  tego świerku chyba z 2009 roku . Mówi się ze po dzieciach i drzewach widać jak czas leci .Zobaczcie  jaki był wtedy mały . Siedząc tak na tarasie objadałam się ulubionymi czereśniami i piłam też mleko . W ostatniej wymiance dostałam takie rurki z granulatem  o smaku czekoladowym i  waniliowym. Ja  lubię mleko ale pije go bardzo rzadko a tym sposobem  pije sobie teraz pyszne  smakowe mleczko .Anita Zapytała mnie o  komary . Jeszcze  jest ich mało ale mi aż tak bardzo nie przeszkadzają. Owszem odganiam się od nich a potem stękam i drapie no ale takie  są uroki domku nad jeziorkiem . Do domu wróciłyśmy w sobotę. Wyjeżdżałyśmy to  niestety remisowaliśmy z Szwajcarią .Gdy do domu dojechałyśmy i już   zbliżałyśmy się do bloku nagle  jakieś krzyki z bloku slychać. Mama mówi o  chyba wygraliśmy i pierwsze co zrobiłyśmy w domu to włączyłyśmy telewizor. Upał troszkę zelżał więc przed kolejnym wypadem do domeczku siedzie i robię










różne kartki itp .

13 komentarzy:

  1. Normalnie czereśni to Ci zazdroszczę , ale komarów już nie :**

    OdpowiedzUsuń
  2. Basiu fajnie że mogłaś w te upały uciec nad jezioro, nie wszyscy tak mogą. Zazdroszczę Ci troszkę tego domku. A czereśnie też bardzo lubię. Mleczko smakowe pychotka.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspanialy wypoczynek w rodzinnym gronie i czeresnie ... wspaniale. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Zazdroszczę Ci tego odpoczynku oczywiście pozytywnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny wynalazek te rurki zmieniające smak mleka. Ja je lubię. I uszczęśliwiam nimi kogo się da. Tylko nie łącz mleka z czereśniami bo to grozi dłuższymi i częstszymi posiedzeniami w kibelku :-).
    Uwielbiam czereśnie. Tak samo jak i truskawki. Bardzo lubię owoce.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja jeszcze nigdy nie zjadłam tyle czereśni ile w tym roku:-) miesiąc temu kupiliśmy działkę i są tam wiśnie, śliwki, maliny i czereśnie właśnie:-) w przyszłym roku wybudujemy domek i będę mogła tak odpoczywać jak Ty:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ech, Basieńko, aż Ci zazdroszczę tych pięknych, spokojnych chwil w domeczku nad jeziorem. Nawet pomimo komarów:):):)
    Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeziorko to super sprawa, ale mnie zawsze zniechęcają te komary. A w 2009 to moja pierorodną urodziłam, więc sama wiem jak ten czas leci.

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudowności, Basiu, życzę wynikających z obcowania z naturą. A świerki, no cóż, rosną jak na drożdżach chyba wszędzie. ale są też domem dla drobnego ptactwa- przynajmniej na mojej przyjaciółki działce- świerk żyje swoim i ptactwa, życiem Pozdrawiam cieplutko :)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Basiu! Ale macie świetnie z tym domkiem nad jeziorkiem,W takim miejscu można upały przeżyć,A czereśnie też uwielbiam - Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
  11. Ślicznie ten świerk wygląda. A takich wypadów do domu to tylko pozazdrościć :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dobrze mieć taki domeczek, a świerk pięknie rośnie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Super wypoczynek :) Dobrze, że masz gdzie odpocząć od tych upałów :)
    Pozdrawiam i komarów nie życzę :)

    OdpowiedzUsuń