Oto kot .Nie umiem jeszcze ładnych koszyków z papierowej wikliny robić a porywam się z motyką na słońce hi hi czyli na coś innego niż koszyk .Jak już pisałam wczoraj były urodziny mojej siostrzenicy i ten kot jest dla niej . Baardzo lubi tez koty i postanowiłam spróbować jej zrobić. To nie jest jakiś tam kot . Jest czarny i ma białą łatkę na piersi tak jak jej żywy kotek .Od razu powiedziała o to jest mój kot . Hmm nigdy nie pamiętam jak go nazwała bo jakieś dziwne imię ma . Ważne że mój kotek jej się spodobał.
Masz rację Basiu ,najważniejsze ,że spodobał się Twojej siostrze.
OdpowiedzUsuńPoaiem Ci ,że mi również się podoba .Jest taki wyjątkowy.
Pozdrawiam serdecznie:))
Zdolne masz rączki Basiu, a kotek - sama słodycz :)
OdpowiedzUsuńSuper kotek :)
OdpowiedzUsuńWyszedł fantastycznie! Gratuluje pomysłu:)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię Basiu, ja nie mam pojęcia o papierowej wiklinie a ten śliczny kotek to dopiero wyzwanie. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńBasiu kotek wyszedł cudny ,więc wcale nie musisz robić koszyków tylko się bierz za zwierzątka, które super ci wychodzą:)
OdpowiedzUsuńKociak suuper :) Na pewno zrobił fororę :)
OdpowiedzUsuńMoże nie jest idealny :), ale powiem szczerze, że ze wszystkich, które widziałam w sieci to Twój najbardziej mi się podoba. Buziaki.
OdpowiedzUsuńJaki pocieszny :)
OdpowiedzUsuń