Już za parę dni znowu mamy nasze klubowe rekolekcje. Parę lat temu został napisany o rekolekcjach i nie tylko artykuł w gościu Gazecie Gość Niedzielny w dodatku regionalnym .Troszkę się w tym czasie zmieniło bo ksiądz jest już inny i dziewczyny wolontaruiszki są już inne .Jak widzicie jedno co się nie zmieniło he he to ja znowu widnieje na zdjęciu .Jak się wczytaci4e dokadnie to zauważycie że jak jest mowa o festiwalu to jest błąd bo jest napisane głuchoniemi . Niestety często mylą głuchoniewidomych z głuchoniemymi a to nieto samo . Głuchoniemi nie słyszą a głuchonoiewodomi to też problemy ze wzrokiem . A oto artykuł. W świecie ciszy
Pomoc z inicjatywą
Swój wolny czas można poświęcić na różne rzeczy. Są młodzi, którzy oddają go innym, pomagając im w codziennych zajęciach.
Pierwsze rekolekcje dla głuchoniewidomych odbyły się w zeszłym roku. Zostały zorganizowane z inicjatywy wolontariuszy. – Nasi podopieczni nie mają zbyt wiele okazji, żeby pójść do kościoła. Pomyśleliśmy, że trzeba im to zapewnić, chociaż w okresie przygotowań do najważniejszych chrześcijańskim świąt – wyjaśnia wolontariuszka Magda Buraczewska. Jest to o tyle ważne, że przychodząc na Mszę św. odprawianą w małej salce katechetycznej, są blisko ołtarza, a całość tekstów Eucharystii jest przekazywana w języku migowym. Rekolekcje prowadzi ks. Zdzisław Kieliszek. – Kiedy poszukiwaliśmy kapłana, który podjąłby się współpracy z nami, ksiądz Zdzisław od razu zgodził się na naszą propozycję – stwierdza wolontariuszka Anita Nietupska.
Towarzystwo Pomocy Głuchoniemym działa na terenie całej Polski. W naszym województwie ma swój oddział, który skupia ponad 70. niepełnosprawnych. W ramach działalności, w Miejskim Ośrodku Kultury w Olsztynie, odbywają się raz w miesiącu spotkania klubowe. – Oprócz tego organizujemy różne warsztaty, na przykład lepienie z gliny. W zeszłym roku w naszym mieście miał miejsce Ogólnopolski Festiwal Twórczości Wszelakiej, na który przybyli głuchoniemi z całej Polski – wymienia warmińsko-mazurski pełnomocnik TPG Monika Czerep.
Przy TPG pracuje grupa wolontariuszy, których większość stanowią studenci pedagogiki specjalnej Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. W ramach obowiązków towarzyszą podopiecznym w wyjściach poza dom. – Te osoby muszą pójść do banku, na pocztę, czy chociażby na dłuższy spacer. Wtedy dzwonią do nas, a my jesteśmy zawsze gotowi, by im pomóc. Jest to o tyle ważne, że większość podopiecznych to osoby starsze, często samotne – wyjaśnia koordynator wolontariuszy Martyna Szałaj.
Asystenci osób głuchoniewidomych muszą przejść szkolenie, na którym uczą się języka migowego. Po każdym szkoleniu ponad 90 proc. słuchaczy pozostaje, by aktywnie uczestniczyć w życiu TPG. To świadczy o tym, że nie kończą kursu dla jakiegoś papierka, ale chcą pomagać, odnajdują się w tym, znajdują sens. – Chyba każdy z nas na początku odczuwał stres spowodowanym tym, iż my stajemy się w pewnym momencie oczyma innych. Ale z czasem, kiedy bliżej poznajemy się nawzajem, zmienia się to w radosną przyjaźń – stwierdza Anita Nietupska.
Piękna inicjatywa- łączy ludzi i integruje. Wspaniały wolontariat (ja też jestem wolontariuszką...) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSą jeszcze na świecie ludzie bezinteresownie dobrzy, którzy pomagają nie oczekując nic w zamian :) Podziwiam i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSuper sprawa. Ja od czasów gimnazjum udzielam się w wolontariacie (tez mam kilka artykulów z gazet) teraz przy maluchu mam mało czasu ale przynajmniej dwa razy w roku biorę udział w zbiórkach żywności jako wolontariuszka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne rzeczy dzieją się na tym świecie. To dobra przeciwwaga dla wszystkich złych, zawistnych i okrutnych, bo tacy też są!
OdpowiedzUsuńBasiu świetna sprawa. Fajnie, że są jeszcze ludzie którzy chcą pomagać innym. A Ty to w ogóle wspaniała jesteś i dobre serduszko masz. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń