Wczoraj po obiedzie były kolejne warsztaty . Ja nadal na plastycznych byłam . Na tych było troszkę mniej osób.Instruktorką było ta sama pani co rano . Z osobami głuchonieiwidomymi nigdy nie miała styczności ale z niewidomymi to tak bo pracuje z takimi osobami.Byli też instruktorzy co z niepełnosprawnymi nie mieli styczności więc im było trudniej .Na warsztatach pomagali nam tłumacze przewodnicy i wolontariusze . Robiliśmy drzewka szczęścia . Okazało się że to troszkę inne drzewka niż ja myślałam bo to nie kula na patyku . Bardzo fajne kreatywność wyobraźnie trzeba było wykorzystać .Mieliśmy ciekawe materiały do wykorzystania i fajne drzewka powstały.
dzo
Jakie ładne te drzewka Basiu! Takie warsztaty to fajna sprawa. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńTrochę niektóre drzewka podobne do kwiatków, ale wszystkie bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńI mnie drzewko szczęścia z inną formą się kojarzy, ale czy zawsze musi wyglądać tak samo? Jak widać - nie. Piękne są.
OdpowiedzUsuńNa warsztatach wiele można się nauczyć- i ta atmosfera zawsze jest super. Piękne drzewko
OdpowiedzUsuńtakie warsztaty to super zabawa i nauka :) piękne prace , poproszę o adresik :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajne drzewka! ale Ci zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńAle super :)
OdpowiedzUsuńDrzewka na pewno wielu z Was przyniosą szczęście
OdpowiedzUsuń