Witajcie . Oto kolejny świecznik . Właściwe ten był pierwszy . He he widać ze pierwszy . Troszkę bałam się oparzyć klejem na gorąco więc jest niedokładny .W końcu też nie wszytko widzę i właśnie dlatego widać klej na gorąco . Mama mówi oo tak błyszczy jak by to było specjalnie jako dekoracja . Właśnie się zastanawiam czy może większe grudki kleju na gorąco dać jako dekoracje to może zasłonią moje niedoróbki .A świecznik jak widać też recyklingowy bo z fasoli . Na środek wykorzystałam zielone koło papierowe . Kiedyś z papieru zrobiłam serwetnik . To było dawno moje początki zabawy z papierem .Jak wiecie nic nie wyrzucam bo może się przydać . Tak więc to teraz wykorzystałam .Wczoraj była wolontariuszka miło spędziłyśmy czas. Zrobiła mi spor baz do kartek więc mogę znowu wpaść w wir karteczkowy . A zaraz idę na zajęcia psychologiczne .
|
serwetnik |
Super ten świeczniczek :) Szczerze mówiąc sama bym na taki nie wpadła :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny świecznik
OdpowiedzUsuńSuper, a z kleju kropki to mi do dziś zostają, więc się nie przejmuj :)
OdpowiedzUsuńpomysłowe
OdpowiedzUsuńto może zainteresujesz w spraj? kolor zamaskuje wszystkie niedoróbki:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszło :) Masz niesamowite pomysły :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe i pomysłowe prace :))
OdpowiedzUsuńBasiu, chylę czoła podziwiając pomysły i odwagę :))) A gdybyś potraktowała teraz sprajem (stare srebro)?... Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńwszystko śliczne:) serwetnik super
OdpowiedzUsuńKolejny świetny świecznik.
OdpowiedzUsuń