12 sierpnia – Dzień Pracoholików,
Pracoholizm to z pewnością nie powód
do dumy, dlatego dzień ten nie ma na celu gloryfikowania
uzależnienia od pracy, ale uświadomienie jego skutków. Tak jak
każde inne uzależnienie, łącznie z narkomanią czy alkoholizmem,
pracoholizm stopniowo wyniszcza człowieka fizycznie i psychicznie.
Można przy tym zaobserwować całą gamę symptomów: od typowych
objawów nadmiaru stresu, takich jak bóle głowy czy stawów, po
kłopoty ze snem, aż po całkowite wyobcowanie z życia rodzinnego.
Małżeństwa, w których jedna z osób cierpi na pracoholizm, kończą
się rozwodem dwa razy częściej niż w przypadku „zdrowych”
par. W Japonii, znanej z etosu pracy, prowadzone są nawet statystyki
przypadków karōshi, czyli nagłej śmierci z przepracowania, zwykle
wskutek zawału serca lub wylewu. Większość pracoholików nie
dostrzega swojego problemu, przez co nie sposób im pomóc. Walka z
uzależnieniem od pracy jest wyjątkowo trudna również dlatego, że
pracoholizm w wielu kulturach na świecie jest dość powszechnie
uznawany za tzw. „szanowane uzależnienie”, nader często równane
z pracowitością. Nie oznacza to jednak, że pomoc nie jest możliwa.
Po odpowiedniej terapii pracoholik jest w stanie ograniczyć ilość
czasu spędzanego w pracy, istotnie zwiększając przy tym swoją
wydajność. Badania wskazują, że ex-pracoholicy mogą w 50 godzin
zrobić to, na co wcześniej potrzebowaliby ponad 80 godzin. Warto
zatem postarać się, by Dnia Pracoholików nie obchodzić w pracy.
Międzynarodowy Dzień Młodzieży
Święto zostało ustanowione 17
grudnia 1999
roku przez Zgromadzenie
Ogólne ONZ na wniosek Światowej Konferencji Ministrów
Odpowiedzialnych za Sprawy Młodzieży (uchwała nr 54/120). Obchody
święta są inicjatywą należącą do Światowego Programu Działań
na Rzecz Młodzieży (ang. World Programme of Action for Youth).W ramach corocznych (od 2000 roku) obchodów Międzynarodowego Dnia Młodzieży odbywają się konferencje, dyskusje, spotkania z przedstawicielami władz, warsztaty, przedsięwzięcia artystyczne i charytatywne. Celem święta jest uaktywnienie młodzieży, zachęcenie jej do działań na rzecz rówieśników i społeczności lokalnej, wymiana poglądów, przedstawianie władzom pomysłów i sugestii dotyczących rozwiązywania kwestii dotyczących młodzieży w danym kraju.
Kartka fajniutka, gdybyś nie powiedziała, że motylki coś tuszują to nawet nie przyszłoby mi to do głowy😊
OdpowiedzUsuńJuz wiem, ze pracoholikiem nie jestem 😊 Tulam Basiu.
Świetna kartka ! A święto dzisiaj całkiem fajne, ale pracoholikiem nie zostanę -haha :) O 15.00 śmigam do domku :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKarteczka piękna, Basiu, z czy bez "ubytków" ;) Co do święta- super dla takich jaką ja byłam, sprzed paru lat, bo teraz już mi się nie chce :p Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajna karteczka:-)
OdpowiedzUsuńBasiu, jak są motylki, to kartka jest piękna.
OdpowiedzUsuńPracoholizm - oj, znam, znam, niestety.
Całuski zostawiam:)
I kolejna fajna karteczka CI wyszła :)
OdpowiedzUsuńA pracoholikiem to ja nie jestem!
Ooooo! to dziś moje święto, no przewaliłam ogrom roboty:-)
OdpowiedzUsuńBasiu! Kolejna cudowna karteczka,pracoholikiem nigdy nie byłam i nie będę, bo jestem tego zdania że oprócz pracy są jeszcze inne ciekawe rzeczy - pozdrawiam Cię cieplutko i Miłego weekendu
OdpowiedzUsuńBasiu, świetna karteczka. Dużą powierzchnię trudno jest zapełnić czymś małym, a zatuszować jakieś krzywizny cięć, to szczególnie. Zawsze można powiedzieć, tak miało być, to moja wizja i po sprawie, a Ty radzisz sobie doskonale.)
OdpowiedzUsuńJeśli ciągłe coś robienie jest pracoholizmem, to w takim razie moje poczynania robótkowe do tej uzależnionej grupy mnie zaliczają.
Za to my jesteśmy kartkoholiczkami :-)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna karteczka taka w moich fioletowych klimatach, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń