Witajcie . Zrobiło się ponuro szaro i szybko robi się ciemno więc więcej czasu spędzam przed telewizorkiem .Oto kilka koralików jakie nawlekłam sobie oglądając między innymi festiwal w Opolu i jubileusz Maryli Rodowicz .Jak wiecie mam sporo muszelek wiec koraliki wyeksponowałam na jednej z nich.W te ponure dni dobrze jest dbać o zdrowie .Śmiech to zdrowie więc pośmiejcie się ze mnie .Już drugi dzień nawlekałam sobie koraliki i chciałam sobie kolejny naszyjnik zrobić. Szukam szukam tych koralików gdzie one są??? Dopiero wieczorem olśniło mnie że ja już wczoraj je sobie nawlekałam . Ha ha ale mam sklerozę .
Basiu, koraliki piękne i radosne, w sam raz na jesienną szarówkę.
OdpowiedzUsuńOj, ta pamięć, lubi płatać nam figle.
Ściskam.
Pięknie się prezentuję Twoje radosne korale, Basiu :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBasiu! Skleroza nas wszystkich nieraz dopada :-) Koraliki są ładne kolorowe - Pozdrawiam Gorąco
OdpowiedzUsuńPracowita mróweczka z Ciebie :) Ja też ciągle czegoś szukam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Bardzo ładne :-) Zdarza mi się szukać telefonu, przez który właśnie rozmawiam.
OdpowiedzUsuń