Witajcie . Oto takie bardzo stare obrazki. Ostatnio pokazywałam obraz róże w wazonie a teraz takie stare szkaradne wprawki .Pokazuje je wam bo jak już wiecie lubię wam pisać historyjki z życia a nie chce by post był bez zdjęcia .Zresztą przeglądając foldery na komputerze mam jeszcze troszkę starych rysunków wiec wam będę nimi męczyć. Tak jak historyjkami z życia .A więc . Nasz kościół jest duży i nie tak dawno wybudowany. No dobra ma chyba ponad 20 jak skończono budować ale w porównaniu ze starymi to nowiutki . Pomyślano o wszystkim czyli są też w nim toalety .mama ostatnio z nich skorzystała i iiii. Mama mówi za dobre uczynki od razu dostaje w łeb .Zobaczyła że spłuczka w jednej toalecie jest zepsuta i cały czas leci woda . U nas w domu też się tak psuła i mama naprawiała więc tu też postanowiła ją naprawić .no i się zatrzasnęła i nie mogla wyjść .No pięknie msza się skończyła i czy kogoś znajdę do pomocy ???. Już chcę mamie mówić ze lecę kogoś szukać a tu jakaś pani wchodzi . Uffff na szczęście pani wiedziała co i jak i mamę uwolniła . Ale mama przygodę miała a ja szczęście ze nie musiałam nikogo do pomocy szukać
Wesoło:)
OdpowiedzUsuńTo będziecie miały wspomnienia ☺
OdpowiedzUsuńNo to rzeczywiście Mama miała przygodę życia :) A obrazki bardzo fajne.
OdpowiedzUsuńBasiu! Twoje opowiadania fajnie się czyta, Współczuje Mamie, Ale dobrze się skończyło to teraz możecie miło to wspominać, A Twoje obrazki są Wspaniałe - Pozdrawiam Serdecznie
OdpowiedzUsuńAle przygoda :) Dobrze, że się wszystko dobrze skończyło :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękne obrazki, Basiu.
OdpowiedzUsuńDobrze, że przygoda skończyła się uwolnieniem mamy.
Uściski.
Obrazki piękne :-) Zawsze, gdy wchodzę gdzieś do toalety, to najpierw przy otwartych drzwiach sprawdzam, czy zamek łatwo chodzi.
OdpowiedzUsuń