Witajcie . Ten tydzień miał być ciut intensywny ale dopadło mnie przeziębienie . W poniedziałek miałam iść na spotkanie w nowym projekcie ale odwołałam Za to w środę zaliczyłam od razu dwa spotkanka . W czwartek miało być spotkanko z TPG czyli mojego klubu ale się nie odbyło W piątek spotkanko się odbyło i to u mnie . Na kronikę przychodzi jedna , dwie no zdarzyło się że trzy osoby . Teraz miało być ich więcej więc stół przeniosłam do mojego większego pokoju .Potem się okazało że nie było nas tak dużo a jedna nawet szybko wyszła. Byłyśmy więc we czwórkę Pona dwie godzinki popracowałyśmy przy kronice i czas milo spedzilyśmy
Piękne wspomnienia, utrwalone na papierze i okazja do miłego spotkania.:) Sporą kolekcję muszelek masz Basiu.:) Pozdrawiam serdecznie.:)
OdpowiedzUsuńFajne są takie spotkania. W większym gronie lepszy zapał do pracy. Fajnie wygląda ta kronika Basiu.
OdpowiedzUsuńSpotkanie, fajna zabawa, uzupełniona kronika - same przyjemności:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Basiu:)
Fajne spotkano i jakie owocne - kranika się rozrasta.
OdpowiedzUsuńBuziaczki.
Też lubiłam uzupełniać kronikę parafialną. Do pewnej sytuacji, po której zupełnie mi się tego odechciało. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMiłe spotkanko i ciekawe wspomnienia zapisane w kronice :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuń