Witajcie . Ostatnie dwa tygodnie miałam całkiem intensywne bo chodziłam na rehabilitację kręgosłupa .Wiosną i latem latałam trochę po lekarzach i miedzy innymi byłam u ortopedy i rehabilitantki . Dała mi różne zabiegi gimnastykę . Kiedyś z mamą byłam kilka razy w sanatorium i tam miałam różne zabiegi . Ostatni raz byłam ponad 10 lat temu. Na zabiegi zapisałam się do ośrodka rehabilitacyjno mieszkaniowego dla niewidomych .Tam maja różne przychodnie . Mam laser , lampę, prądy i gimnastykę . Zajmuje mi to ponad godzinę. Sporo mnie więc nie ma w domu .bo wychodzę po 13 a w domu jestem przed 16 .Mogłam wziąć blisko domu ale w brew pozorom trudniej mi było by samej trafić a tam sama idę bo już nie raz tam byłam choć nie w przychodni tylko u znajomych . Teraz tez po zabiegach poszłam w odwiedziny i miło czas spędziłam .Rozmawialiśmy o tym ośrodku ze kiedyś miał być dla niewidomych a teraz ich tam jest mało a za to innych nawet pijaczków sporo . są mieszkania chronione , domy pomocy społecznej różne środowiskowe itp. A normalnych mieszkań już mało i ośrodek zaraz przejmie miasto .Pogoda piękna wiec miałam spacerki idąc tam i podziwiałam jesień.A co do ćwiczeń to jeszcze chodziłam po takiej macie i na takim rowerku jechałam .Dwa ostanie zdjęcia są z 1994 roku jak szwagier miał siłownie .Tylko miesiąc tam poćwiczyłam bo siłownia nie dla moich oczu . Niestety ćwiczeń siłowych nie mogę robić
Mam nadzieję Basiu, że ta rehabilitacja Ci pomoże. Fajne zdjecia i jesieni i Ciebie ćwiczącej :)
OdpowiedzUsuńOwocnej rehabilitacji
OdpowiedzUsuńPiękne, jesienne zdjęcia Basiu, a te z siłowni szwagra - rewelacja!
OdpowiedzUsuńUściski:)
Oby rehabilitacja pomogła, Basieńko.
OdpowiedzUsuńNiezła gimnastyka :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuń