Witajcie Od Mikołaja dostałam kredki ołówkowe . Trzeba je było wypróbować. Zostały mi kolorowanki z małego notesu więc je pokolorowałam .Pierwsza nawet mi wyszła . Druga to już mniej się starałam bo elementy były drobne  .A teraz taka historia z innej beczki . Parę razy już w nocy palił się przy naszym bloku śmietnik .Ostatnio to nawet baaardzo .Noc leże sobie i czuje że mi coś śmierdzi. No nie sąsiad pali papierowy w domu i rurami idzie smród. Raptem patrzę co tak błyska  przez okno patrzę o straż .Ale ledwo ta staż widziałam taki dym gęsty szedł od śmietnika . Nic dziwnego że aż w domu poczułam smród taki duży  dym leciał . Mama ma sypialnie po drugiej stronie to nic nie wiedziała. Jeszcze telewizor u niej chodził czyli nie śpi wiec jej powiedziałam .Tak dużo dymu to jeszcze nigdy nie było .U nas w domu dwa razy się paliło .Raz była straż ale tak naprawdę nie potrzebnie http://basiapawlak.blogspot.com/2013/01/wieczorna-przygoda.html

Drugi raz paliła się ścierka  i ściana szafki .  A właściwe pierwszy raz bo wtedy byłam dzieckiem. Z boku szafki  nad kuchenką powieszona była ścierka .{kto tak robi} no i zajęła się ogniem. Na szczęście  ja zauważyłam choć nie bardzo wiedziałam  co się dzieje bo do kuchni nie weszłam tylko zobaczyłam ze jasno jest w niej . Zawołałam  siostrę i ugaszono szybko pożar .