środa, 23 czerwca 2021

Moje opowiadanie fantasy część 8


 


Była też ścieżka w polu roślin strzelającymi dużymi ostrymi kolcami . Dziewczyna stożyła pole woku siebie i konia które miało nic nie przebiło .Jednak od czasu do czasu jakiś kolec przebijał się tracąc trochę szybkości więc czuła ostre ukucia .

-To było bardzo nieprzyjemne i trochę niebezpieczne powiedziała gdy tylko się stamtąd oddalili.

  • Powiedziałaś że uda ci się stworzyć czar i będziesz bezpieczna pani . Nigdy bym cie nie naraził na niebezpieczeństwo .

  • Nic mi nie groziło ale nie było to przyjemnie .Lepiej wybieraj drogi bez takich niespodzianek

    Kolejnego dnia jechała prze góry gdy raptem drogę zagrodziła jej przepaść. Na drugą stronę nie było żadnego mostu .

  • Gdzieś ty mnie przyprowadził ? Mówiłam żadnych niespodzianek .Jak mam się dostać na drugą stronę. Może przefrunąć ? Ja latać nie potrafię

  • Ale ja tak . I przeniosę cię na drugą stronę

  • Ale czy dasz rade z koniem . ?

  • Nie jestem wielkim siłaczem ale na taką odległość dam radę jeśli przeniosę oddzielnie konia i ciebie

    dziewczyna zasłoniła oczy koniowi i uspokoiła go czarami a Ariel wszedł pod niego i go podniósł po czym wzbił się w powietrze i przefrunął na druga stronę.

    Po czym po nią wrócił . Gdy wznieśli się w powietrze powiedziała .

  • Co za niesamowite uczucie móc tak swobodnie latać w powietrzu .

  • Tylko powiedz a ja zawsze z tobą polecę gdzie tyko zechcesz



Mimo skrótów do królestwa Orane było daleko więc podróż zajęła im prawie pięć dni

Gdy dotarli do stolicy Ariel poleciał spotkać się z Lugusem .

  • Nie ma ich powiedział gdy wrócił. Wczoraj wyruszyli i skierowali się do Maderu .

  • Czyli żechyba damy rade ich dogonić.

    Ruszyli więc w drogę a Ariel znowu szukał najkrótszej drogi .

    Gdy nastał wieczór szukali miejsca na nocleg . W oddali w lesie płonęło ognisko.

  • Sprawdzę kto je rozpalił powiedział Ariel .

Gdy wrócił powiedział/

-Mamy szczęście to Logus z odziałem .


-Ciekawe co tu robią . Dołączmy do nich .

Gdy zbliżała się do ogniska zawołała

-Logusie co tu robisz ?

  • czekam na was

  • Na nas ?

  • Tak .Oto odział w którym część elfów i ludzi włada mocą . Mamy zamiar być wcześniej na miejscu niż reszta . Tylko na was czekaliśmy .

  • Co nam da przybycie wcześniej ?

  • Mamy się rozejrzeć i sprawdzić gdzie jest Nolaka

Rano ruszyli w dalszą drogę .Droga do Maderu minęła im bez przeszkód i zajęła im kilka dni

Tam w lesie rozbili obóz. Kilku władających mocą miało moc szukania na odległość .Wspólnie łącząc swe moce szukali Nolaki .Gdy odnaleźli go odkryli że podąża drogą którą może skręcić i ominąć ich.

  • Trzeba go w to miejsce doprowadzić .To dobre miejsce na bitwę gdyż jest tu spora polana . Naradzali się

  • Jak skłonić go by nie skręcał tam .

  • Trzeba jakoś zablokować tą drogę.

  • Na odległość nie da się tego zrobić.

  • My duchy powietrza to zrobimy Powiedział Ariel

  • Leć do mego ojca który kieruje wojskiem rzekł Logus Powiedz co mu co i jak i zróbcie to.

Ariel nie wracał przez dwa dni .W tym czasie Przygotowywano magiczny arsenał .Wszytko co mogło się przydać w walce .W tym czasie przybył król Elfów z wojskiem

Ponownie chciano sprawdzić magicznie gdzie jest Nolaka .W tym czasie właśnie wróciły duchy powietrzne .Gdy wylądowały słychać było głosy

  • Co się stało?

  • Jak oni wyglądają ?

  • Gdzie są inni ?

    Widać było że część z nich jest ranna i osłabiona . Natychmiast się nimi zajęto .

    Trzech z nich poszło wprost do króla elfów.

    Barosa i logus również tam się udali by wysłuchać nowin

Najpierw złożyli mu pokłon a następnie najstarszy z nich zaczął mówić

  • Panie zrobiliśmy co mieliśmy zrobić . Droga jest zablokowana a Nolaka kieruje się w tą stronę. Stwierdziliśmy że to za mało i postanowiliśmy jeszcze coś zrobić. Potrafimy zmieniać pogodę . By ich spowolnić i ro

    • zproszyć przywołaliśmy śnieżycę i wielki grad .

    To poskutkowało . Zaczęli panikować i nawet tratować się wzajemnie. Tak więc nie tylko od wielkiego gradu byli ranni i zabici .Niestety Mag zorientował się że to nie jest zwykła pogoda i nie próbował magicznie jej zniszczyć ale zaatakował nas. Wielu z nas poniosło śmierć i są tez ranni ale zrobiliśmy co mogliśmy . Nolaka dotrze tu dopiero za kilka do kilkunastu dni

    -Dobrze się spisaliście rzekł król

    -Bolejemy nad waszą stratą . Wasze zasługi nie zostaną zapomniane . Teraz odpocznijcie

    Gdy odchodzili dziewczyna podeszła do nich i zapytała

    • Proszę powiedzcie mi co z Arielem ? Jak się ma ? Czy żyje ?

    • Żyje jest tylko lekko rany

      Gdy to usłyszała szybko poszła do ich obozu

      Znalazła Ariela siedzącego na ziemi . Widać było że jest bardzo zmęczony .

      Gdy ją zobaczył usiłował wstać

    • Nie wstawaj powiedziała i usiadła koło niego

    • Słyszałam że jesteś ranny

    • To nic wielkiego pani mogę dalej ci służyć.

    • Nie po to przyszłam . Przyszłam dowiedzieć się jak się czujesz . Teraz masz odpoczywać i o niczym innym nie myśleć .Dobrze się spisaliście .Współczuje że ponieśliście takie straty

    • Wiedzieliśmy że to może być niebezpieczne ale i tak byśmy na to gotowi

      Następne dni upłynęły na odpoczynku i zbieraniu sił. Gdy duchy powietrza trochę odpoczęły najsilniejsi krążyli między wojskami jako posłańcy .Ci co szli do gór stałych mieli jednak tu przybyć gdyż to było odpowiednie miejsce do bitwy .Tam mieli zostawić tylko cześć wojska w razie gdyby wrogowi udało się uciec .Część wojska pod wodzą Radona ruszyła naprzeciw wrogowi by móc się schować wśród skał których pełno było przy drodze .Oni mieli zaatakować od tyłu i nie dopuścić by wróg się cofnął.


    Z niecierpliwością wszyscy oczekiwali bitwy tak więc gdy zwiadowcy dali znać ze się zbliża w obozie nastał wielki ruch . Wszyscy wiedzieli co mają robić więc wojsko sprawnie stanęło w szyku .

    Wojsko Nolaki szło w niezbyt zwartym szyku Większość wojska to były różnego rodzaje stwory duże , mniejsze , włochate . Byli też ludzie z podbitych krain których zmusił czarami .Nolaka jechał w środku na dużym brązowym koniu .Był odziany w lekką zbroje i czarny płaszcz. W reku trzymał dużą magiczną laskę . Otoczony był kilkoma stworami przewyższającymi ludzi o głowę o grubych długich rękach .Na polane wjechał zwiad wroga . Gdy się zorientowali chcieli zawrócić i powiadomić resztę . Nie dopuszczono do tego więc gdy wojsko przybyło było trochę zaskoczone choć Nolaka wiedział że atak nastąpi . Zanim się przygotowali Elfy zasypały ich gradem strzał .



3 komentarze: