Witajcie .Kkiedyś zapisałam się na wymianke jesienną. W ramach tej wymianki postanowiłam zrobić jeża metodą papier mache .Najpierw wzięłam kawałki gazety i uformowałam pokleiłam tułów i pyszczek . Hm bardziej do żółwia podobny był. Pyszczek usiłowałam jeszcze poprawiać .Zrobiłam igiełki pomalowałam przykleiłam i coś takiego mi wyszło.Efekt końcowy wcale nie jest lepszy od początkowego. Dlatego to coś co powiedzmy zwie się jeżem zostało u mnie . A pokazuje go wam by się" pochwalić " jakie koszmarki robię. By pokazać że i tą technika usiłowałam się bawić.
Basiu Ty prawie wszystko potrafisz zrobić. Jeż jest słodki.
OdpowiedzUsuńNa końcu zdecydowanie jeżozwierz jak żywy,pozdrawiam :) zapraszam Basiu do siebie w końcu oswajam dzikiego bloggera :D
OdpowiedzUsuńBasiu, jeżyk bardzo sympatyczny i ma takie przyjazne spojrzenie. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńsłodziak z tego jezyka
OdpowiedzUsuńUroczy jeżyk, Basiu- chylę czoła dla Twej cierpliwości :)))
OdpowiedzUsuńAle ten jeżyk to wcale nie jest koszmarek :)
OdpowiedzUsuńWcale nie jest taki zły :) Podobny do jeża i ma sympatyczną mordkę :)
OdpowiedzUsuńBasieńko jeżyk jest the best. Nigdzie nie jest powiedziane, że tylko udanymi pracami mamy się chwalić, taka wersja też jest potrzebna, dla innych na zachętę. Świetnie sobie poradziłaś z tym jeżem, a roboty przy nim było sporo.)
OdpowiedzUsuńPrzecież to jest bardzo udany jeż.
OdpowiedzUsuń