Witajcie . Dziś też koszykowo .Ten tydzień troszkę bardziej intensywny mam . Jak pisałam w poniedziałek byłam na spotkaniu rasy klubu . Wczoraj byłam u okulisty . Była ze mną siostra też szła do okulisty. He he ech potrzebny był jej okulista bo tak patrzyła ze w zły autobus wsiadłyśmy i spory kawałek musiałyśmy się przejść . Kiedyś już dałam okulisty koszyczek . Dziś byłam za to u usznej .Hm wlaściwie to powinnam ppowiedzieć u protetyk słychu. Kupuje tam baterie , naprawiam aparat itp .Bardzo miła szefowa ma na imię Basia . Pracownice też mile.Tak więc dziś byłam tam i dałam taki oto koszyczek
Bardzo lubię Twoje koszyczki :) Jeszcze się nie nauczyłam tak wyplatać, więc ciągle podziwiam :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie Basiu :-)
OdpowiedzUsuńWidzę, że koszyczki Cię wciągnęły na dobre:-)
Fajny koszyczek :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje opowieści są takie życiowe ;) mnie też się zdarzyło pomylić autobusy ( hi,hi )
Życzę zdrówka :)
Basiu, to normalne, wszystkie Basie są FAJNE:-))))))
OdpowiedzUsuńOj Basieńko ,masz złote serduszko:)
OdpowiedzUsuńże też Tobie się chce te koszyczki wyplatać, ja mam ostatnio dni bez weny... pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpiekny!
OdpowiedzUsuńśliczny :)
OdpowiedzUsuń