Witajcie Oto miód . Miód jak miód ale jakie fajne napisy na nim .A teraz takie oto historie wiecie jak baaardzo łatwo i przyjemnie zrobić dobry uczynek . Mama miała ochotę na pączki kupiła sobie kilka i prawie od razu zjadła . Został tylko jeden . Mama do mnie mówi zjedz go by mnie nie kusił. Mama troszkę cukrzycowa to nie powinna słodyczy jeść. Tak więc go zjadłam a mama do mnie że zrobiłam dobry uczynek bo by go zjadła a i tak za dużo ich zjadła. tak wiec tak łatwo zrobić dobry uczynek he he
Ostatnio zepsuł nam się mini piekarnik . My to nazywamy opiekacz .To podobne do mokro fali tylko że piecze ciepłem. Szukałyśmy tylko w jednym sklepie i nie było . Przyszła Juleczka i od słowa do słowa że może cos wykombinuje Na fb jest strona Olsztyn się dzieli i tam ludzie wystawiają czego się pozbywają oddają za darmo . Nawet fajne rzeczy są tylko szybko są na nie chętni. Można tez tak jak Julia zrobiła napisać czego się szuka . No i ktoś oddawał . Tak wiec terazjuż mamy .
Masz racje, Basiu, napisy na opakowaniach są bardzo ciekawe. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFaktycznie ciekawe napisy, ale i smaki tych miodów są ciekawe :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam miodek, zwłaszcza nawłociowy.
OdpowiedzUsuńSzczególnie zimą jemy sporo miodu. Oczywiście od znajomego pszczelarza.
OdpowiedzUsuń