poniedziałek, 3 listopada 2014

Dziewczyna z perłą

Witajcie . Oto dowód że   nie umiem  malować ludzkich twarzy .Namalowałam to baaaaardzo daaawno temu i wyszła mi karykatura dziewczyny z perłą Jana Vermera. Bardzo lubię tego malarza . Podobają mi się jego spokojne sceny rodzajowe .Spokój to może i miał tylko w pracowni  bo w domu to pewnie nie bo miał 11 dzieci  .
Jan Vermeer van Delft, właściwie Johannes Vermeer (ur. przed 31 października 1632 w Delft, zm. przed 15 grudnia 1675 tamże) – malarz holenderski.

Malował przede wszystkim sceny rodzajowe, wykorzystując mistrzowsko grę świateł. Na początku swojej kariery stworzył także dwa płótna historyczne. W dorobku malarza dominują przedstawienia kobiet we wnętrzach mieszkalnych, zajętych m.in. muzyką, lekturą listu czy rozmową. W wielu obrazach badacze doszukują się ukrytych alegorii lub symbolicznych przesłań.  Czytałam  i oglądałam   film  zrobiony na podstawie książki  Dziewczyna z perłą Tracy Chevalier 
Piękna opowieść o genezie jednego z najbardziej tajemniczych obrazów Johannesa Vermeera. Tracy Chevalier proponuje nam niezwykle sugestywną, prawdopodobną i po mistrzowsku oddaną historię dziewczyny, która została przedstawiona na obrazie „Dziewczyna z perłą”.


W połowie swojej kariery znany holenderski artysta Johanes Vermeer namalował studium dziewczyny w turbanie i z kolczykiem z perłą. Często nazywano ją holenderską Moną Lizą. Co takiego Vermeer zrobił kobiecie, która od ponad trzystu lat patrzy na nas z obrazu "Dziewczyna z perłą"? Dlaczego raz wydaje się radosna, innym razem smutna. Przeczytaj historię opowiedzianą przez Tracy Chevalier (...

Piękna opowieść o genezie jednego z najbardziej tajemniczych obrazów Johannesa Vermeera. Tracy Chevalier proponuje nam niezwykle sugestywną, prawdopodobną i po mistrzowsku oddaną historię dziewczyny, która została przedstawiona na obrazie „Dziewczyna z perłą”.

Delft drugiej połowy XVII wieku to miasto … czyste, wypucowane spracowanymi rękami kobiet, które każdego dnia podejmują walkę o to, by dać swojej rodzinie to, co jej się należy, by codziennie urządzić się w mniej lub bardziej zgrzebnej codzienności.

Na skutek zrządzenia losu młodziutka Griet zostaje panną służącą i to gdzie? W Zaułku Papistów! Z początku obawia się, czy życie z katolikami nie zagrozi jej czystej, protestanckiej duszy, jednak dziewczyna szybko zauważa, że obyczaje katolików aż tak bardzo nie odstają od tego, do czego przywykła w domu.

Do czasu podjęcia służby życie w Delft płynęło dla niej jasnym, utartym torem – poznawała wszelkie obowiązki przyszłej pani domu, miała czas na zabawę z rodzeństwem w dozwolonych dla porządnych ludzi częściach miasta. W nowym miejscu musiała poradzić sobie nie tylko z ciężką pracą, odbierającą urodę, ale przede wszystkim z nowymi ludźmi, którzy chcieli ja sobie podporządkować, wykorzystać w swych mniejszych lub większych gierkach.

Co miała do stracenia? Swoją urodę, młodość, godność, duszę…

Szczerze zachęcam do przeczytania „Dziewczyny z perłą” oraz obejrzenia po raz kolejny dzieł Vermeera (autorka obdarzyła go prawdziwie chimerycznym charakterem, godnym wielkiego artysty), na pewno zobaczycie je na nowo, tak jak Griet kiedyś po raz pierwszy na nowo odkryła swoje miasto namalowane przez jej pana.



Dziewczyna z perłą albo Dziewczyna w perłowych kolczykach – obraz autorstwa holenderskiego malarza Jana Vermeera, uznawany za jeden z najwybitniejszych przykładów XVII-wiecznego malarstwa. Znajduje się obecnie w muzeum Mauritshuis w Hadze; bywa często nazywany Mona Lisą północy lub Holenderską Mona Lisą.


Kobieta z dzbanem albo Kobieta przy oknie – obraz Jana Vermeera datowany na lata ok. 1658-1662.

Mleczarka albo: Nalewająca mleko albo: Dziewczyna z dzbanem mleka (nl. De Melkmeid) - obraz Jana Vermeera datowany na lata ok. 1658-1661.

10 komentarzy:

  1. Basiu, jesteś niesamowita, potrafisz uchwycić podobieństwo zachowując własny styl, to wielka sztuka, wiem coś o tym.
    Oglądałam film " Dziewczyna z perłą"- piękny. Polecam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Niby nie podobna, a jednak! Muszę obejrzeć film, wygląda na interesujący :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Basiu, może i ten prezentowany obraz nie jest idealny, ale od tego czasu zrobiłaś ogromne postępy. Ćwiczenie przyniosło efekty w namalowanym dla siostry obrazie.
    Maluj Kochana, maluj.

    OdpowiedzUsuń
  4. Może i jakieś niedociągnięcia widać :) ale i tak podziwiam bo w moim wykonaniu to by dopiero straszydła były :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Basiu szkoda,że moich bohomazów nie widzisz,u Ciebie jest to coś ,masz swój styl i tego się trzymaj .Buźka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. może nie jest idealnie, ale jest fajny

    OdpowiedzUsuń
  7. I tak podobają mi się Twoje Obrazki- ja nawet pędzla nie umiem trzymać w ręku ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie się podoba. Nie sztuką jest dokładnie kopiować innych, sztuka jest wtedy, gdy dajemy do niej coś od siebie. Basiu masz talent. Bo Twój obrazek jest wyjątkowy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Twoja interpretacja obrazu Vermeera podoba mi się bardziej niż oryginał - ma coś w sobie :-)

    OdpowiedzUsuń