Witajcie. Oto taki sobie duży prostokątny kosz z papierowej wikliny.Przypomniałam sobie o nim bo w piątek była u mnie znajoma . Było miło pogadałyśmy sobie trochę bo dawno się nie widziałyśmy .Ona dawno temu poprosiła mnie o zrobienie dużego kosza . Szło mi to jak po grudzie . Jakoś nie wyszedł mi i został u mnie i mi służy. Więcej jej nie robiłam bo nie wychodzą mi duże prostokątne kosze . Male okrągłe he he też mi nie wychodzą .
czasem trzeba po prostu odpocząć od czegoś :p za to karteczki coraz ładniejsze wychodzą Tobie, Basiu :)))
OdpowiedzUsuńWażne że służy ! Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńfajny koszyk na własne przydaśki...Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTen kosz świetnie Ci wyszedł:)
OdpowiedzUsuńHe he świetna jesteś, duże mi nie wychodzą i małe też nie :) Nie jest zły i na pewno Ci się do czegoś przyda :)
OdpowiedzUsuńPewnie, że się przyda:-)
OdpowiedzUsuńAle okrągły, który zrobiłaś dla mnie wyszedł Ci rewelacyjnie! :)
OdpowiedzUsuńI służy mi cały czas :)
Pięknie zrobiłaś ten koszyk, dziękuje że zaglądasz do mnie serdecznie pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńBasiu mi nawet małe nie wychodzą:) a twoje koszyczki są darem od serca i wkładasz w nie mnóstwo pracy i temu mają swój niepowtarzalny urok:)
OdpowiedzUsuńCałkiem fajny i najważniejsze, że przydatny
OdpowiedzUsuńBasiu jak do czegoś służy to nie jest zły bo spełnia jakąś rolę. Pudełek ,koszyczków i innych pojemniczków na przydasie nigdy nie za wiele. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tym, co napisano już wyżej - skoro znalazł zastosowanie, to zły nie jest. Jest świetny.
OdpowiedzUsuń