czwartek, 17 marca 2016

Kurczaki z bibuły i intensywne dni

Witajcie . Znacie już moje kurczaki z bibuły . W tym roku  tez kilka  się  u mnie ich wykluło . Lubię robić te kurczaczki .Ostatnio miałam całkiem intensywny  czas . W czwartek był kolega i  robiliśmy kronikę . Kolega jest niesłyszący była więc jedna wolontariuszka co więcej zna migowy niż. ja . Jak się widzę z kolegą to wykorzystuje to  do nauki migowego. Pytam się  pokaż jak to zamigać jak tamto .Oto zdjęcie z  lata  jak kolega też był na robieniu  kroniki i ja  pokazuje   kolor brązowy  w języku migowym . W sobotę jak już  pisałam miałam cały intensywny dzień   .W niedziele wybierałam zdjęcia jakie mają być w kronice by je wywołać . Znajoma miała przyjść późno więc sama zaczęłam  je wybierać. Bardzo dobrze że to zaczęłam robić bo  okazało się że tych spotkań było sporo i zdjęć sporo   . Myślę oj kilka miesięcy w miesiącu jedno spotkanie to niewiele zdjęć   będzie. Okazało się spotkań  różnych innych sporo było to się zdjęć nazbierało .W poniedziałek zaczęły się nasze rekolekcje ale ja akurat nie mogłam  iść bo w tym czasie  miałam  wizytę u lekarza .Poszłam więc rano na  nasze parafialne rekolekcje a potem do lekarza  .. We wtorek  rano byłam na mieście coś załatwiać a po popołudniu  poszłam na nasze rekolekcje. Od lat  mam swoje rekolekcje dla głuchoniewidomych .Teraz mamy cały czas tego samego księdza i on przygarnął nas do swojej parafii . Mamy msze  drogę krzyżową  i różaniec . Trochę daleko ma ta parafie to z dojazdem i powrotem to ponad trzy godziny trwają.http://basiapawlak.blogspot.com/2012/12/nasze-rekolekcjie.html


Tu o naszych rekolekcjach   pisałam . Rok temu takie moje kurczaczki dala w podziękowaniu  księdzu i klerykom za  rekolekcje http://basiapawlak.blogspot.com/2014/04/kurczaki-z-bibuy.html

8 komentarzy: