środa, 26 sierpnia 2015

naszyjnik z koralików

Witajcie oto  kolejne koraliki  jakie sobie  nawlekałam tego lata . Te też  nawlekałam igłą. Najpierw igłę nawlekałam nawlekaczem ale ostatnio   coś mi nie podeszły nawet dwa rozwaliłam . Przypomniałam sobie że mam igły dla niewidomych . Fajnie się je nawleka bo wciska się nitkę w nie . Niestety jedną nitkę mia lm bardzo słabą to się urwała . Mama mi zalazła taką fajną bardzo mocną i nic mi się nie urywa . Niestety nie wszystkie koraliki  przechodzą przez te igły . W tym naszyjniku też mimo że wszystkie niby takie same a jeden   utknął w igle i wyjąc nie mogłam . Musiałam  sobie pomóc młotkiem 


7 komentarzy:

  1. Tez mam te igły - samonawlekające się, ale właśnie cienką nitkę łatwo urwać przy nakładaniu. Fajne te koraliki sobie upletłaś mimo tylu problemów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że rozszerzasz swoje hobby. Fajnie ci wychodzą te naszyjniki. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkie problemy można jakoś pokonać i powstaje piękna praca :) Super naszyjnik :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczny naszyjnik, bardzo ładny kolor:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ładny naszyjnik. Zgadzam się z Tobą - niektóre nici są za delikatne, żeby je w igłach dla niewidomych stosować, a same igły są nieco grubsze niż zwykłe. Nawlekacze - tragedia, tak szybko się psują.

    OdpowiedzUsuń