wtorek, 26 lutego 2013
Pośmiejcie sie ze mnie i karteczki
Tak tak pośmiejcie się. W sobotę po spotkaniu poszłam się położyć bo mnie głowa bolała .Potem mama mi zmierzyła ciśnienie .Pożyczyłyśmy od sąsiadki ciśnieniomierz bo ten nasz nadgarstkowy to pokazywał niskie ciśnienie . Przez to my się nie martwiłyśmy ciśnieniem a tak naprawdę mam wysokie.Zdjęłam sweter imama mi zmierzyła . Będąc w kuchni zauważyłam ze mój brązowy sweter stał się taki jakiś fioletowy . Mówię mamie że energooszczędna żarówka bardzo zmienia kolor . Mama patrzy faktycznie hm fioletowy .Rano patrzę co jest sweter nadal jest fioletowy. Okalało się ze zamiast swojego wzięłam mamy sweter Swetry były podobne i nawet ten sam rozmiar bo brązowy tez był mamy . Mama też nie zauważyła ze mam jej sweter . Nieźle się uśmiałyśmy z tego . W końcu śmiech to zdrowie . Zaraz czas pokazywać ozdoby i kartki na święta więc pokazuje jeszcze zaległe pocztówki dla wolontariuszy . Oto takie dwie robione na szybko . Porostu przyklejałam już cokolwiek mi w ręce wpadło .
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Gustowne fioleciki a historia ze swetrem zabawna:)
OdpowiedzUsuńNiezła historia ze swetrem:) Karteczki super, zwłaszcza ta pierwsza:)
OdpowiedzUsuń