niedziela, 31 lipca 2016

Miła niedziela

Witajcie . Bardzo miło spędziłam poprzednią niedzielę. W mojej parafii organizowany był festyn rodzinny .Bezpośrednio przed nim  była msza po łacinie  bo była młodzież  z Francji  goszcząca  u nas  przed światowymi Dniami Młodzieży .Nawet chciałam iść na ta msze  z ciekawości jak to jest po łacinie. Stwierdziłyśmy ze będzie jednak dużo ludzi więc poszłyśmy na mszę o godzinie  co zawsze . Po mszy wróciłyśmy do domu zjadłyśmy i z powrotem  wróciłyśmy bo piknik się zaczynał. Msza była dłuższa więc weszłyśmy do środka zobaczyć ile było ludzi i choć trochę usłyszeć mszy po łacinie .Na pikniku nic ciekawego nie było. W tamtym roku to były stoiska z rękodziełem w tym nie . Zrobiłam sobie zdjęcie  że byłam na naszym pikniku i pojechałyśmy na stare miasto bo tam fajne rzeczy się działy  . Były dni Olsztyna i jarmark Jakubowy. O tam to stoiska z rękodziełem wszelakim były . Sporo  biżuterii , szyjątek , obrazów.  Były też różne atrakcje .
Ryszard Bazarnik i Największy Bęben Świata
Spektakularne warsztaty plenerowe, wspólne granie na ogromnym bębnie. Dźwięki rytualnych basowych tonów, których uczestnicy słuchają całym ciałem.

OOO jaki wielki ten bęben był . Na scenie były rożne występy  .
Koncert Paprykalaba: ORKIESTRA WARZYWNA
Trąbka z arbuza, flet z marchewki, mikrofon z papryki i solo na marchewce. Jak to możliwe? Paprykalaba to niezwykły projekt muzyczny oparty na wykorzystaniu instrumentów z warzyw.








Oraz
Koncert grupy Shannon
Mieszanka celtyckich inspiracji oraz brzmień z różnych zakątków świata. Żywioł, energia i zawodowe granie.Uwielbiam   ludowa muzykę irlandzka  celtycką Z przyjemnością   Siedziałam i słuchałam koncertu . Do domy wróciłyśmy parkiem centralnym w którym mama jeszcze nie była .Ledwo wróciłyśmy a tu siostra z siostrzenica przyszły . Okazało się że też były  na starym mieście . Szkoda ze się nie spotkałyśmy tam

8 komentarzy:

  1. uwielbiam takie niedziele i nie tylko :) Uwielbiam, jak coś się dzieje w moim mieście- szkoda, że nie na osiedlach, tylko trzeba do centrum, gdzie ogrom ludzi przeszkadzających sobie na wzajem, trącających się, czy wchodzących w drogę. I zamiast radości, czuć w powietrzu frustrację. A muzyka zawsze nazbyt głośna, gdzie nie można zrozumieć słów a nawet języka, w jakim śpiewają :p

    OdpowiedzUsuń
  2. To bardzo ciekawie i intensywnie spędziłaś czas :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Basiu, spędziłaś wspaniałą niedzielę, mam nadzieję, że i ta jest udana.
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale miałaś fajny dzień pełen wrażeń :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Basiu super, że tak fajnie spędziałs niedzielę. Widzę, że i pogoda dopisała. Zdjęcia bardzo ładne.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajna impreza. Lubie takie festyny. W naszej parafii też byli młodzi ludzie z Francji i msza cała prawie po francusku specjalnie dla nich

    OdpowiedzUsuń
  7. Na mszę łacińską wybieram się za każdym razem, gdy ją zapowiadają, a potem data z głowy mi wylatuje i nie idę. Chętnie zagrałabym na takim bębnie i posłuchała muzyki celtyckiej.

    OdpowiedzUsuń