poniedziałek, 4 czerwca 2012

Moje trudnosci w mieście

Minoł  dokładnie  tydzień  jak były u mnie dwie znajome studentki i zrobiły zemną  mini wywiad  o problemach  w mieście osoby słabo widzącej .Potrzebowały to na studia a ja  przy okazji  się zastanawiałam czemu  właśnie rzadko sama chodzie po mieście .To prawda  sama mało  chodzę po mieście zwłaszcza w nieznane mi miejsca .Dawno temu  jak pracowałam to sama do pracy jeździłam  autobusem .Kiedyś były lepiej  oznakowane autobusy bo z przodu był duży czarny   numer na białym  tle . Nie bardzo widziałam numer autobusu  dopiero wieczorem lub całkiem rano mimo że był  podświetlony .Jestem niską  osobą wiec kiedy pytałam się ludzi  nie zawsze mi odpowiadali w pośpiechu  nawet mnie pewnie nie zauważając .Mimo wszytko jakoś sobie dawałam rade zawsze wracałam cała do domu  ha  ha .Teraz  autobusy są dla mnie  gorzej  oznakowane na szczęście  od kilku lat mam sprzęt mini lunetkę dzięki której z daleka widzę numer autobusu .Oprócz tego ze słabiej widzę  i słyszę to jak już  tu napisałam jestem  niskiego wzrostu 138cm i  przez to też  mam czasami problem z wejściem czy wyjściem z autobusu .Nie chce nikogo zanudzać wiec kończę na dzisiaj moje  pisanie .Chciałam tylko troszkę nakreślić  moje problemy jako osoby  słabowidzącej

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz