poniedziałek, 11 czerwca 2012

Przy ognisku


Stare Dobre Małżeństwo
Przy ognisku nad Szczawniczkiem

Siedzimy razem przy ognisku
gwiazdy spadają nam na głowę
ogień jest wielki i okrutny
gałęziom ogryza młodą korę

wrzucamy do ogniska listy
te najpiękniejsze - nie napisane
płomienie wciąż w upartym szepcie
same składają się na amen

czasem kieliszek z wódką czystą
na cienkiej nóżce przejdzie między nami
i chce się śpiewać chce się wyć
ze szczęścia które właśnie mamy

siedzimy razem przy ognisku
gwiazdy spadają nam na głowę
konary siwieją mocno nadpalone
Bóg sypie włosy nam popiołem     Chodzi po mnie   ostatnio ta piosenka   czyli nucę sobie jej fragmenty  .Może dlatego ze w sobotę  zrobimy ognisko.Tak sobie myślę  o ogniu ognisku  że bywa to straszny żywioł  .W parę chwil może wszytko zniszczyć  spopielić ,poparzyć ludzi  .Bez ognia jednak nie potrafimy się obejść. Przy nim zbierały się  rodziny  by być razem ogrzać się    przygotować  jedzenie .Ogień jest piękny .Można  się w niego zapatrzeć  .Zwłaszcza wieczorem gdy iskry lecą do gwiazd a płomienie tańczą  po palących się gałązkach .Wtedy nic się nie liczy tylko on piękny i okrutny .                                                                                                                                     

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz