Witajcie . Jakiś czas temu na kilku blogach w zabawach fotograficznych był temat nasze zwierzaczki psy , koty i inne. Od tamtej pory chodził za mną ten post . Postanowiłam napisać o swoich zwierzątkach jakie kiedyś miałam. Były u nas cztery psy, dwa koty, świnka morska , żółw. Świnkę morską dostałam kiedyś od koleżanki i była u mnie przez kilka miesięcy czy rok . Po siostrzeńcu bo już nie chciał się nim zajmować dostałam żółwia . Koty miałyśmy w dzieciństwie . Jedną kotkę to siostra dostała w prezencie w szkole na mikołajki .A wtedy mieliśmy psa . Ten pies to był nasz pierwszy pies wabił się Mały . Był wspaniałym mądrym kundelkiem . wzięliśmy go od wujka jak był szczeniakiem . Wujek latem pilnował ośrodek wypoczynkowy nad jeziorem i czasami do niego jechaliśmy .Czasami braliśmy psa ze sobą a piesek zawsze wiedział. kiedy go bierzemy .Pakowaliśmy się i rozmawialiśmy czy bierzemy go ze sobą. Jak mówiliśmy nie niech zostanie w domu nie reagował. Wystarczyło że powiedzieliśmy no dobra niech jedzie to on od razu cieszył się a przecie my do siebie to mówiliśmy a nie do niego a on i tak wiedział.Był z nami 9lat . Potem krótko kilka miesięcy miałam małego rudego pieska Puszka . Nawet zdjęcia jego nie mam. Siostra znalazła go jak z mężem wracali z wigilii od teściowej taki zmarznięty był i go pożałowała. Niestety bardzo chorował . Potem półtora roku była Bina .Mama przyniosła ją jak była u dentysty prywatnie. Dentysta gabinet miał w swoim domu tam miał sukę z małymi i mówi chce pani to niech pani bierze . Mama więc wzięła taka kilkutygodniową kruszynkę a ona wyrosła na całkiem sporo psa .Ostatniego psa Ratka sama sobie wybrałam ze schroniska . Taki był wdzięczny ze na początku chodził za mną krok w krok. Lubił być na rękach nawet na spacerze skakał by go wziąć na ręce .Siedział na stole i oglądał świat przez okno . Ja się śmiałam że to taka żywa figurka dekoracyjna .On był najdłużej ale od kilku lat nie mam już żadnego zwierzątka i nie wiem czy kiedyś będę miała .
Basiu dziekuje ze podzielilas sie z nami opowiescia o twoich zwierzaczkach to naprawde swietni towarzysze i przyjaciele. Ja mam dwa psy i trzu koty i wszyscy zyja w zgodzie , wspolnie jedza spia i sie bawia. Pozdrawiam serdecznie
Mały <3 Zakochałam się, cudna psinka. Ja chciałam mieć psa, ale domownicy nie są entuzjastami tego pomysłu :( Miałam kota i świnkę morską, zajmowałam się też królikiem. Teraz brakuje mi zwierzaka, może się uda jeszcze kiedyś namówić bliskich na czworonożnego przyjaciela. Pozdrawiam :)
Zwierzęta rozumieją mowę, szczególnie zaś psy. W domu rodzinnym też był piesek; jak się powiedziało: zostajesz w domu bo idziemy na zakupy, to szedł w swój kącik, a jak ubierało się buty, nic nie mówiąc, był gotów do drogi. Świnek morskich miałam kilka jedna po drugiej- dożywały 9-10 lat i też chodziły za nogą jak pieski i jak czegoś chciały, to piszczały. mam na youtube filmik z jedną taką Nytką, co o jedzenie się dopominała ;) Teraz niestety już nie mogę mieć zwierzaczków z powodu częstych wyjazdów, ale przyjmuję pod dach pieska sąsiadów, jak są w potrzebie i uwielbiam go :)))
Basiu, ja miałam kiedyś kota. Był bardzo mądry i przywiązany, wbrew opinii, że koty do ludzi się nie przywiązują. Teraz nie mam żadnego zwierzaczka, ale gdyby kiedyś, to właśnie chciałabym kota albo jakiegoś ptaszka. Pozdrawiam Cię serdecznie:)
Basiu! ale miałaś tych zwierzątek, ja też kiedyś miałam kilka piesków i każdy z nich był fajny , a pieski są bardzo mądre i wszystko rozumią tylko mówić nie potrafią. Teraz cieszę się jak córcia przyjedzie z Intusiem to jest kochany i mądry piesek,- Pozdrawiam Cię gorąco
Basiu dziekuje ze podzielilas sie z nami opowiescia o twoich zwierzaczkach to naprawde swietni towarzysze i przyjaciele. Ja mam dwa psy i trzu koty i wszyscy zyja w zgodzie , wspolnie jedza spia i sie bawia. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńZwierzaki są super, bardzo oddane, może jednak kiedyś się zdecydujesz na kolejnego, buziaki
OdpowiedzUsuńMały <3 Zakochałam się, cudna psinka. Ja chciałam mieć psa, ale domownicy nie są entuzjastami tego pomysłu :( Miałam kota i świnkę morską, zajmowałam się też królikiem. Teraz brakuje mi zwierzaka, może się uda jeszcze kiedyś namówić bliskich na czworonożnego przyjaciela.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Zwierzęta rozumieją mowę, szczególnie zaś psy. W domu rodzinnym też był piesek; jak się powiedziało: zostajesz w domu bo idziemy na zakupy, to szedł w swój kącik, a jak ubierało się buty, nic nie mówiąc, był gotów do drogi. Świnek morskich miałam kilka jedna po drugiej- dożywały 9-10 lat i też chodziły za nogą jak pieski i jak czegoś chciały, to piszczały. mam na youtube filmik z jedną taką Nytką, co o jedzenie się dopominała ;) Teraz niestety już nie mogę mieć zwierzaczków z powodu częstych wyjazdów, ale przyjmuję pod dach pieska sąsiadów, jak są w potrzebie i uwielbiam go :)))
OdpowiedzUsuńBasiu, ja miałam kiedyś kota. Był bardzo mądry i przywiązany, wbrew opinii, że koty do ludzi się nie przywiązują. Teraz nie mam żadnego zwierzaczka, ale gdyby kiedyś, to właśnie chciałabym kota albo jakiegoś ptaszka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie:)
Basiu! ale miałaś tych zwierzątek, ja też kiedyś miałam kilka piesków i każdy z nich był fajny , a pieski są bardzo mądre i wszystko rozumią tylko mówić nie potrafią. Teraz cieszę się jak córcia przyjedzie z Intusiem to jest kochany i mądry piesek,- Pozdrawiam Cię gorąco
OdpowiedzUsuńFajne miałaś zwierzaczki :) Ja mam teraz w domu pięć kotów i duuuużo sprzątania - haha :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńBasiu prześliczne zwierzaczki , pozdrawiam cieplutko i życze miłego weekendu;))
OdpowiedzUsuńAle miałaś sporo tych zwierzątek Basiu. Lubię zwierzęta ale najbardziej kocham psy, to są wspaniali przyjaciele! :)
OdpowiedzUsuńI przez mój dom kilka zwierząt się przewinęło. Teraz nie mam żadnego i niech tak zostanie.
OdpowiedzUsuń