Chińczyk
jest to tradycyjna gra planszowa bardzo popularna na całym świecie w
tym i w Polsce. Chińczyk ma bardzo długą tradycję. Chińczyk powstał
najprawdopodobniej w IV wieku po Chrystusie w prastarej wielkiej
azjatyckiej cywilizacji hinduskiej, co zapewne zdziwić może wielu
miłośników chińczyka. Początki chińczyka wiążą się z hinduską grą
Chaupar będącą odmianą Pachisi popularnej w całych Indiach ludowej gry.
Na bazie właśnie tej tradycyjnej gry planszowej Anglosasi pod koniec XIX
wieku stworzyli dwie nowe odmianjednaky zwane Ludo i Parchesi. Nieco później
około roku 1908 Josef Friedrich Schmidt stworzył kolejną wersję tej
tradycyjnej gry planszowej nazwaną przez niego „Mensch ärgere Dich
nicht” czyli „człowieku nie irytuj się”. Ta gra znana jest w Polsce pod
nazwą „Chińczyka”. Gra odniosła taki sukces, że z małego zakładu wyrosła
wielka firma Schmidt Spiele.
Skąd ta
nazwa Chińczyka? Nie jest to nigdzie wyjaśnione. Być może ma to związek z
tym, że w Niemczech grano także w Chinesenspiel grę podobną do
Chińczyka. Nazwę chinesenspiele, która jest z kolei najprawdopodobniej
odmianą koreańskiej gry Yut, można tłumaczyć jako chińska gra. Być może w
związku z podobieństwem obu gier nazwa chinesenspiel była stosowana
także w odniesieniu do „Człowieku nie irytuj się”. Stąd też na polskim
gruncie gra otrzymała nazwę chińczyka.
Ale fajna gra, ja zjadłabym żelka po drodze do bazy :)
OdpowiedzUsuńBasiu, pięknie Ci w tych koralach, dobrze, że je pokazałaś.
OdpowiedzUsuńOj jak ja dawno nie grałam w chińczyka, a to całkiem fajna gra :)
OdpowiedzUsuńChyba bym zjadła wszystkie żelki w trakcie gry:)
OdpowiedzUsuńTeż lubię grać w Chińczyka, ale wersję z żelkami widzę pierwszy raz w życiu
OdpowiedzUsuńFajne spotkanie miałaś i piękne korale na szyi :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBasiu! Świetne Odwiedziny miałaś, A żelki można zamienić na świeże, Korale wspaniałe - Pozdrawiam Cieplutko
OdpowiedzUsuńFajne to spotkanie z chińczykiem w tle. Super te papierowe korale. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńOj robiło się korale z papieru, robiło ;) Co do żelek zamiast pionków, pierwszy raz słyszę :p Miałaś miłe spotkanie :)))
OdpowiedzUsuń"Człowieku nie irytuj się" miałam i chętnie w to grałam. Korale bardzo efektowne.
OdpowiedzUsuńOj wygrywało się, wygrywało.. hehe, miło powspominać :-)
OdpowiedzUsuń