Bursztyn, jantar, amber (łac. sucinum, czasem także elektrum z gr. ἤλεκτρον - elektron) – kopalna żywica drzew iglastych, a w rzadszych przypadkach żywicujących liściastych drzew z grupy bobowców.
Znanych jest około 60 odmian (gatunków). Najstarsze z nich pochodzą z utworów dewońskich (stwierdzono je w Kanadzie); najmłodsze, niezaliczane zasadniczo do bursztynów są znajdowane w Ameryce Południowej, Afryce, Australii i Nowej Zelandii (kopal).
Największe znane złoża bursztynów, szacowane na 90% całych zasobów światowych, zlokalizowane są w obwodzie kaliningradzkim (Rosja)[3].
Tworzy nieregularne bryłki. Największa znaleziona bryła bursztynu bałtyckiego waży 9,75 kg. Najczęściej spotykany jest bursztyn żółty, rzadsze są odmiany bezbarwne, czerwone, zielonkawe, a ich przejrzystość zależy od zawartości drobnych pęcherzyków powietrza. Bryłki bursztynu zawierają niekiedy pochodzące z okresu kredy i kenozoiku szczątki zwierząt lub roślin, tzw. inkluzje. Inkluzje stałe są reprezentowane przez różne minerały np. piryt czy kwarc, oraz owady, rzadziej pajęczaki, drobne płazy i gady (również dinozaury, w tym ptaki[4][5]), rośliny i ich szczątki. Inkluzje stanowią cenny materiał badawczy dla biologów i paleontologów.
- Występuje w utworach trzeciorzędowych: b. bałtycki, dominikański, birmański (birmit) – odmiana spotykana w Tajlandii, Wietnamie, Malezji, Mjanmie, chilijski, meksykański, australijski, grenlandzki (szraufit), sachalinski, sycylijski;
- W utworach kredowych: b. libański, jakucki, willeryt, cedaryt – spotykany w Kanadzie, walchowit i neudorfit – odmiany spotykane w Czechach. Najbardziej znany – sukcynit jest znajdowany w utworach trzeciorzędowych Polski, Litwy, Łotwy, Rosji, Danii, Niemiec. Inne żywice kopalne są spotykane w Argentynie (ambryt), w Afryce, na Madagaskarze.
Sporadycznie bursztyn był znajdowany również w centralnej Polsce, np. w Warszawie, na południu Polski, w Krakowie, na Górnym i Dolnym Śląsku np. w okolicach Wrocławia, Bytomia, Jaworzna, czy Zabrza[8].Największe bryły osiągają wagę kilku, a wyjątkowo kilkunastu kilogramów.
Piękna wystawa :-) uwielbiam bursztyn :-)
OdpowiedzUsuńPiękna wystawa:)
OdpowiedzUsuńCoś wspaniałego :)
OdpowiedzUsuńJakie piękne bursztynowe cacuszka :)
OdpowiedzUsuńAle cudeńka!
OdpowiedzUsuńTulaski, Basiu.
Bardzo ciekawy post Basiu, też lubi bursztyn.
OdpowiedzUsuńBasiu! Naprawdę Cudowności - Pozdrawiam Cieplutko
OdpowiedzUsuńJest coś w bursztynie... Piękna wystawa- ciekawy post...
OdpowiedzUsuńBursztyn jest cudny :) Śliczna wystawa :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna wystawa. świetna jest!
OdpowiedzUsuńZawsze zachwycają mnie owady zatopione w bursztynie.
OdpowiedzUsuń