Witajcie .W niedziele wróciłam do domu a już we wtorek znowu pojechałyśmy do naszego domeczku. Pojechałyśmy tylko na jedno nocowanko i wśrodę wieczorem juz byłyśmy w domu . Było rozsądne opalanko i ucekanie w cień .Kąpanko i czytanko . Skończyłam czytać książkę
Król musi umrzeć
Mary Renault
W Troizenie na Półwyspie Peloponeskim rodzi się chłopiec o imieniu
Tezeusz, syn helleńskiej księżniczki i nieznanego ojca. Ludzie mówią, że
jest synem boga Posejdona, choć niektórzy uśmiechają się przy tym
znacząco. Tezeusz podejmie próbę udowodnienia szlachetności swego
pochodzenia, co zaprowadzi go w końcu aż na owianą złą sławą wyspę
Kretę, gdzie w pałacu zwanym Labiryntem odbywają się krwawe igrzyska.W
książkach Renault historia mityczna przyobleka się w ciało i pulsuje
życiem. Mary Renault w magiczny sposób wprowadza nas w świat pełen
pierwotnych emocji, odważnych czynów i przerażających tajemnic.
Piękne chmurki Basiu uchwyciłaś! Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńFajnie i spokojnie masz w tym domeczku :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się bardzo ciekawa. Piękne zdjęcia, Basiu.
OdpowiedzUsuńBuziaczki.
Cudowne ujęcia nieba. Prawie jak tapeta na komputerze. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń