poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Lany poniedziałek i Prima Aprilis

Witam wszystkich w ten zimowy lany poniedziałek .Może dzięki takiej pogody będzie mniej oblewania na dworze .Mnie na szczęście nikt  nie oblewał kiedyś jak chodziłam z psem na spacer.W domu to tata nas  budził psikając nas wodą kolońską . My wiadomo troszkę się oblewaliśmy . Dziś jest jeszcze   1 kwietnia dzień  żartów . Oo to   kto wie co się w niektórych domach  dzieje  . Najpierw oblewanie potem żarty . Mnie to tata najczęściej usiłował oszukać i  siostra. Mama jednak była w tym najlepsza . Dwa razy  nas nieźle oszukała . Raz siostrę raz mnie . Siostrę oszukała tak że niby na nasz adres  przyszedł list do niej .  Ona już  z nami nie mieszkała . Ja zaniosłam jej te  list . Koperta znaczek adres nie mamy  ręką pisany by nie poznała  ze to kawał. Otwiera a tam pusto . Ha ha .Mnie to  mama nieźle oszukała. Kiedyś chodziłam  do siostry i opiekowałam się siostrzenicą.Oni  firmę  mieli w domu więc jak więcej było pracy   czy musieli  wyjechać na miasto to dzwonili  i ja przychodziłam .  Zawsze jednak oddzwaniałam do siostry zapytać czy może coś jej przynieść .Tego dnia było tak  wróciłam z psem ze spaceru a mama mówi ze mam przyjść do siostry . Ja niewiele się namyślając zrobiłam w tył zwrot i poszłam .Miało być tak ze mama dzwoniła do siostry  po coś i mówi powiem Basi  ze ma iść do ciebie jak  oddzwoni to się ty zdziw  . A ja sama  sobie jeszcze większy kawał  przez mamę zrobiłam  bo nie zadzwoniłam tylko poszłam . W połowie drogi zaczełam myśleć zastanawiać się bo to akurat była sobota  a w sobotę siostra nigdy mnie nie prosiła bym została z Julką .Gdy już doszłam weszłam i mówię co prima aprilis  ha ha . Nieźle się dałam oszukać cooo. Zycze wam  miłych kawałów co tylko śmiech i radość przynoszą  . Oo to jeszcze karteczki prawie takie samie


2 komentarze: