w poprzedniej zabawie fotograficznej był temat droga.W tym lesie już tyle zdjęć robiłam że teraz mniej ich robię i do zabawy dałam starsze zdjęcia leśnych ścieżek . Teraz jest temat drewno a że domek z drewna to obfociłam prawie cały domek .Ostatnio napisałam że przeczytałam całą książkę w jeden dzień . Mama ostatnio usłyszała że 39% polaków przeczytało w ciągu roku jedna książkę. Zaczynam zmieniać statystykę bo już jedną książkę jak wam pisałam przeczytałam. Teraz skończyłam tą którą zaczęłam tamtego lata . To już dwie heh. Mam nadzieję że tego lata opalając się przy domeczku więcej niż jedną książkę przeczytam
W Dajre, stolicy wielkiego Hallanu, królestwa w Hjorwardzie Zachodnim, nastał czas wielkich zmian. W wyniku zamachu stanu tron przejęła Władczyni, półkrwi elfka. Nikt nie wie, skąd przybyła i jak się nazywa, lecz wiadomo powszechnie, że w przewrocie brały udział elfy i nie obeszło się bez błogosławieństwa bogów.
Rodzina królewska, która cudem uszła pogoni, w przebraniu zmierza do Nellasu i tam znajduje schronienie pod dachem zagadkowego starca Gormlego. Ze względu na dzieci król postanawia odpocząć tu kilka dni, potem wyruszyć do posterunku swego zaufanego wojownika Bareja, a stamtąd przeprawić się na wyspę Merkol, do posiadłości krewnych. Gormli przekonuje, by rodzina królewska wyruszyła do Czerwonego Zamku. Propozycja wydawałaby się kusząca - ogromny, pusty zamek, leżący tuż przy granicy Hallanu, gwarantował bezpieczeństwo, spokój i niezależność, lecz od wieków cieszył się złą sławą cytadeli Ciemności, miejsca przeklętego przez bogów. Królowa i najstarsza córka, księżniczka Arjata, błagają króla, by odrzucił tę propozycję, zresztą sam król wcale nie spieszy się z jej przyjęciem.
Czy ostatni przedstawiciele dynastii hallańskiej będą szukać azylu w Czerwonym Zamku? Decyzja jest niełatwa. Kto raz zwiąże się z Ciemnością, ten na wieki będzie zgubiony.
.
Wspaniały wypoczynek Basiu, a zdjęcia... aż miło się przegląda, rewelacja :)
OdpowiedzUsuńFajne miejsce na wypady za miasto :) Super fotki-pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietny domeczek :) Wypoczynek w takim miejscu, to sama przyjemność :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAleż masz tam cudnie:)
OdpowiedzUsuńBasiu, aż Ci zazdroszczę wypoczynku w takim cudownym zakątku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Basiu! Wspaniałe miejsce macie na wypoczynek.chyba daleko nie macie do tego domku, bo dosyć często tam się gościcie, wspaniale jest tak rodzinie spędzać czas - Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńUrzekły mnie polne kwiaty w "wazonie", od dziecka je uwielbiałam i zbierałam jak tylko miałam okazję- przynosiłam do domu do wazonu i też namiętnie suszyłam; nie było w domu książki, w której nie można by znaleźć suszki ;)))
OdpowiedzUsuńAle śliczne zdjęcia. Sama chętnie bym sobie pospacerowała w takim lesie, posiedziała w takim domku, poczytała książkę itd. Ale masz dobrze :)
OdpowiedzUsuńJaka Basia uśmiechnięta. No i ten domeczek - fajnie byłoby taki mieć.
OdpowiedzUsuń