wtorek, 7 czerwca 2016

Wypady za miasto i książka

Witajcie . Jak już pisałam w cieple dni uciekam do domeczki nad jeziorkiem . Ostatnio też byłam  w  poprzednią sobotę  z mamą, siostra i siostrzenicą    .Było sprzątanie i przyjemności  . Mama  testowała swój pomysł na grilla . My troszkę miło pograłyśmy w karty . Była  też sesja zdjęciowa. Siostra tyle zdjęci mi zrobiła że może jakieś jest  dobre . Teraz w  ten piątek po południu pojechałam z mamą do domeczku i pierwszy raz w tym roku  tam nocowałyśmy . Rano  poszłyśmy sobie na spacer do lasu .Bardzo  lubię chodzić po lesie  a właściwe    leśnymi ścieżkami . U Agatki z http://kreatywnybazarek.blogspot.com/
 w poprzedniej zabawie fotograficznej był temat droga.W tym lesie już tyle zdjęć robiłam  że teraz mniej ich robię i do zabawy dałam starsze zdjęcia leśnych ścieżek . Teraz jest  temat drewno a że domek z drewna to obfociłam    prawie cały domek .Ostatnio napisałam że   przeczytałam   całą książkę w jeden dzień . Mama ostatnio usłyszała że 39% polaków  przeczytało w ciągu roku  jedna książkę.  Zaczynam zmieniać statystykę bo już  jedną książkę jak wam pisałam przeczytałam.  Teraz skończyłam  tą którą zaczęłam tamtego lata . To już dwie heh. Mam nadzieję że tego lata opalając się przy domeczku    więcej niż jedną książkę przeczytam


W Dajre, stolicy wielkiego Hallanu, królestwa w Hjorwardzie Zachodnim, nastał czas wielkich zmian. W wyniku zamachu stanu tron przejęła Władczyni, półkrwi elfka. Nikt nie wie, skąd przybyła i jak się nazywa, lecz wiadomo powszechnie, że w przewrocie brały udział elfy i nie obeszło się bez błogosławieństwa bogów.
Rodzina królewska, która cudem uszła pogoni, w przebraniu zmierza do Nellasu i tam znajduje schronienie pod dachem zagadkowego starca Gormlego. Ze względu na dzieci król postanawia odpocząć tu kilka dni, potem wyruszyć do posterunku swego zaufanego wojownika Bareja, a stamtąd przeprawić się na wyspę Merkol, do posiadłości krewnych. Gormli przekonuje, by rodzina królewska wyruszyła do Czerwonego Zamku. Propozycja wydawałaby się kusząca - ogromny, pusty zamek, leżący tuż przy granicy Hallanu, gwarantował bezpieczeństwo, spokój i niezależność, lecz od wieków cieszył się złą sławą cytadeli Ciemności, miejsca przeklętego przez bogów. Królowa i najstarsza córka, księżniczka Arjata, błagają króla, by odrzucił tę propozycję, zresztą sam król wcale nie spieszy się z jej przyjęciem.
Czy ostatni przedstawiciele dynastii hallańskiej będą szukać azylu w Czerwonym Zamku? Decyzja jest niełatwa. Kto raz zwiąże się z Ciemnością, ten na wieki będzie zgubiony.


























.

9 komentarzy:

  1. Wspaniały wypoczynek Basiu, a zdjęcia... aż miło się przegląda, rewelacja :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne miejsce na wypady za miasto :) Super fotki-pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny domeczek :) Wypoczynek w takim miejscu, to sama przyjemność :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Basiu, aż Ci zazdroszczę wypoczynku w takim cudownym zakątku.
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Basiu! Wspaniałe miejsce macie na wypoczynek.chyba daleko nie macie do tego domku, bo dosyć często tam się gościcie, wspaniale jest tak rodzinie spędzać czas - Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
  6. Urzekły mnie polne kwiaty w "wazonie", od dziecka je uwielbiałam i zbierałam jak tylko miałam okazję- przynosiłam do domu do wazonu i też namiętnie suszyłam; nie było w domu książki, w której nie można by znaleźć suszki ;)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale śliczne zdjęcia. Sama chętnie bym sobie pospacerowała w takim lesie, posiedziała w takim domku, poczytała książkę itd. Ale masz dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jaka Basia uśmiechnięta. No i ten domeczek - fajnie byłoby taki mieć.

    OdpowiedzUsuń