Witajcie . Dziś spędziłam bardzo ciekawie czas ,robiliśmy żelowe świeczki .Pierwszy raz coś takiego robiłam. Kto miał to przyniósł szklaneczkę , kieliszek czy słoiczek . Ja wzięłam kilka słoiczków co dostałam w czwartek od Iwonki . Były tez specjalnie zakupione do tego celu kieliszki .Przyniosłam troszkę muszelek, bursztynów, sztucznych kwiatków. Bardzo fajna ciekawa zabawa była . Najpierw mocowaliśmy knot a potem tworzyliśmy kompozycje . Na koniec zalewaliśmy roztopionym zabarwionym lub bezbarwnym żelem . Każdy jedną świeczkę wziął do domu. Reszta zostanie sprzedana wśród znajomych by zasilić konto naszego klubu . Byśmy mieli pieniądze na biuro i inne rzeczy które nie są w projekcie pefronu czyli na rzeczy na które Pefron nie daje nam pieniędzy .
śliczne
OdpowiedzUsuńAle super sprawa! Basia, zgapiam pomysł na zajęcia z dziećmi, bo jest obłędny. Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńŚliczne te świeczniki, fajnie, ze na warsztatach tworzycie takie cudeńka. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńBasieńko, ale rewelacyjne świeczki zrobiliście.
OdpowiedzUsuńBuziaczki posyłam.
Basiu! Przepiękne kolorowe świeczniki - Pozdrawiam Cieplutko
OdpowiedzUsuńJakie super są te świeczuszki :)
OdpowiedzUsuńBasiu sliczne.Postawić na półeczce. Byleby niechąco nie wypić :D
OdpowiedzUsuńŚliczne świeczki :) A ja mam tyle kieliszków, z którymi nie wiem co zrobić. Szkoda, że wcześniej nie wiedziałam, bo bym wysłała i nie musielibyście kupować :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńpięknie
OdpowiedzUsuń