Skrucha
Spojrzałeś na mnie Boże
ze swego nieba
Pokręciłeś tylko głową,
a później coś dodałeś.
Teraz już tego nie pamiętam.
Płaczę...Siedząc w swoim pokoju...
Zaraz kolejna msza święta.
Tyle tych moich grzeszków
że trudno je spamiętać
Smutno mi dzisiaj.....
Droga moja niepewna.
Podnoszę swój ciężar
i podążam tam
gdzie wyznaczona życia mego meta
/
i tylko wołam głosem ściszonym
Boże grzechy moje przebacz
Nadzieja
Nadzieja
Głos Boży
który nie zamiera
Dodaje skrzydeł
w obliczu zwątpienia
kiedy taka potrzeba.
Po to jest nadzieja
by ,gdy spłyną łzy
pocieszyć człowieka
Piękny, wymowny wiersz.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba pierwszy wiersz.
OdpowiedzUsuńObfitości, nadziei i miłości.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci Wesołych Świąt Wielkanocnych!!!
Piękne ...
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba pierwszy wiersz.
OdpowiedzUsuńสมัคร D2BET
ทางเข้า D2BET