niedziela, 7 listopada 2021

Jest już typowo listopadowo szaro buro deszczowo . do domeczku już nie będziemy jeździć  wiec w sobotę z mamą i juleczką tam byłyśmy . Zabrałyśmy rzecz z domku itp . Faktycznie bardzo ponuro już jest . Nie ma co zdjęć robić .Julia zebrała ostatnie malinki i jabłka .Domek już prawie do zimy przygotowany . To był mój ostatni wypad  do domeczku przed zimą 








5 komentarzy:

  1. Domeczek będzie czekał na Was do wiosny.
    Pozdrawiam, Basieńko.

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas pogoda jeszcze w miarę ok. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Malinki o tej porze roku? tylko pozazdrościć.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. No faktycznie, malinki jesienią?
    Basiu, fajnie mieć taki domek. Jest gdzie wracać.
    Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Może buro i ponuro, ale kolory jesieni są piękne :)
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń