niedziela, 7 lipca 2013

Wypad za miasto

OOOO właśnie stuknęło mi na liczniku 15000 a ja tego  nie zauważyłam bo nie było mnie w domu. . Na weekend pojechałyśmy do domku nad jeziorko . Pogoda dopisała  super był wypoczynek. Było błogie lenistwo w słońcu .Spacerek po lesie . Moczenie nóg w jeziorku . Wieczór i noc upłynęło nam na grze w karty. Lubie grę w karty ale jakoś nie bardzo mam z kim grać.Teraz byłyśmy we trzy to grałyśmy choć hj hi ja musiałam się trochę pilnować za kogo tasuje i rozdaje bo siostra z jedna ręka nie była w stanie tego robić. Mama też się łapała na tym Asia weż pokrój coś tam zrób a my   no ona tego nie zrobi   jedną ręką. Nawet do obiadu  dawał jej nóż  . Raz to nie mogła znaleść trzeciego i długo szukała . A my się śmiejemy no to był znak żeby nie szukała bo po co
z połamaną  siostrą

z tyłu u sąsiada

u nas

polny bukiet
skoro  siostra nie da rady pokroić. Oj ciezko jest  zjedna ręka i to jeszcze tylko lewą .

2 komentarze: