czwartek, 10 czerwca 2021

 Witajcie .Miałam kilka intensywniejszych dni . W poniedziałek miałam badanie pole widzenia . Uff ale się wymęczyłam .Musiałam prawie 20 minut być bardzo skupiona i patrzeć w jeden punkt .Potem byłam u usznego  czyli protetyk słuchu i przeczyściła mi aparat. We wtorek byłam na poczcie po paczkę. Troszkę ciężka była bo to książki . Idąc na pocztę idzie się alejka gdzie są ławeczki .Wracając troszkę na nich odpoczywałam bo jednak ciężko mi się niosło . jednak jakoś doniosłam . W środę pojechałyśmy do domeczku nad jeziorkiem . Juleczka nas zawiozła . Ona w środy i piątki nie ma studiów  więc może coś w te parę godzin zrobić, gdzieś pojechać itp. Do 15 jest wolna bo potem do pracy idzie. Skosiłyśmy trawę .Kwiatki podlane i inne rzeczy zrobione .Z Julią poszłam jeszcze na spacerek nad jeziorko i po 14 pojechałam  z nią do domu. Jeszcze podjechałyśmy na łąkę chabrów  ale czasu już nie było więc tylko przez  okno zrobiłam im zdjęcia .








2 komentarze:

  1. Łąka chabrów jest zachwycająca, Basiu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna jest ta okolica Twojego domku :) Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń