środa, 9 czerwca 2021

Moje opowiadanko fantasy część 6


 Kolejna środa wiec znowu opowiadanko Barosa najpierw wykąpała się w wannie wypełnionej wonną pełną ziół wodą .Gdy wyszła z kąpieli czekała na nią miękka delikatna suknia mieniąca się delikatnymi kolorami oraz posiłek . Po zaspokojeniu głodu położyła się w miękkim łożu .Chciała tylko trochę odpocząć ale było jej tak dobrze że od razu zasnęła.

Gdy się obudziła nastał już wieczór .

-Obudziłaś się pani ? Wypoczęłaś? Odezwał się Ariel .

-Gdy spałaś zajrzała tu jakaś elka ale nie budziła cię.

-A ty zajrzałeś może do Flora co z nim

  • Też odpoczywał ale już wstał.

Gdy wstała do komnaty weszła młoda elfka bardzo podobna do lugusa. .

Była to Elona jego młodsza siostra i serdeczna przyjaciółka dziewczyny

-Arieno obudziłaś się . Witaj . Podbiegła i uściskała ją.

-Nastał wieczór dziś czas na ucztę i zabawy . Chodźmy .

-Chciałam się najpierw spotkać z twoim ojcem Elono

-Wiem wiem Ojciec powiedział ze spotka się z tobą i Florem jutro .Chce zrobić wtedy naradę A teraz nie czas na smutki tylko na zabawę

Wychodząc z komnaty Elona zawołała do Ariela który w niej został

- Ty też choć z nami .Nie będziesz tu przecież siedział sam .

Ariel spojrzał na Barose jakby oczekując jej przyzwolenia.

Dziewczyna uśmiechnęła się do niego i powiedziała.

  • Na co czekasz choć z nami.

Poszli do pałacowych ogrodów rozświetlonymi kolorowymi lampionami .

Stoły uginały się od jedzenia i picia ,przy których już zebrali się biesiadnicy . W tle było słychać muzykę i balladę śpiewaną przez elfy .Dziewczyna przechodząc pozdrawiała znajomych .Skierowały się do grupy kilku młodych dziewcząt .Flor siedział przy innym stole z Lugusem i przyjaciółmi .Jedli , śmieli się rozmawiali . Co rusz jakaś para czy samotny tancerz ruszył w tany . Muzycy zaczęli grać skoczniejsze melodie i coraz więcej elfów ruszyło do tańca. Barosa również wstała by dołączyć do tancerzy .

-Dobrze widzieć cię w kobiecym stroju rzekł Flor który znalazł się przy niej .

-Więc się napatrz bo to rzadki widok zaśmiała się dziewczyna

-Potwierdzam to rzadki widok rzekł Lugus który również znalazł się przy niej i nim Flor poprosił sam porwał ją do tańca.

Tańce , śpiewy i rozmowy trwały do późna w nocy .


Następnego dnia dziewczyna obudziła się około południa .

-Chyba za długo spalam . Miałam się przecież rano spotkać z królem Edorem.

  • Spokojnie. Powiedziano mi że masz się wyspać pani . Rzekł Ariel .Gdy się obudzisz mam dać znać tej elfce Elonie .

  • Dobrze ja się ogarnę a ty daj jej znać.

Gdy była już gotowa weszła radosna Elona

  • Witaj ale się wczoraj wybawiłam .zawołała

  • Teraz czas na posiłek a potem na naradę

Poszły więc do malej jadalni gdzie czekał na nich Flor i Lugus .

-Ojciec już zebrał rade i dyskutują od rana ale spokojne niech sobie radzą . My i tak zdążymy .

Tak więc nie spiesznie się posilali a potem Barosa z Florem i Luguem udali się do sali obrad .

W sali znajdował się okrągły stół przy którym teraz siedział król z najstarszym synem Radonem i kilkoma doradcami . Elfy są długowieczne i prawie się nie starzeją dlatego król wyglądał jak starszy brat swoich synów a nie ojciec .Tak jak synowie miał czarne długie włosy .Na głowie miał prostą srebrną obręcz która służyła mu za koronę. Gdy weszli Flor ukłonił się nisko władcy Barosa tylko lekko skłoniła głową . Pochodziła z królewskiej rodziny więc dorównywała mu pozycją.

Flora to wzburzyło ten brak szacunku . Jednak nic nie powiedział skoro nikt inny nie zwrócił jej uwagi . Gdy usiedli odezwał się król

  • Witajcie Lugus wczoraj mi trochę opowiedział o waszych poczynaniach

  • Dobrze że Miecz nie dostał się w złe ręce i że postanowiliście go tu przywieść . Teraz w walce z Nolaką może nam, się przydać. On go wykuł więc ten miecz może go zniszczyć .Radon zasięgnął języka nawet nie musiał iść pod samą górę dlatego tak szybko jest powrotem . Radonie sam powiedz czego się dowiedziałeś.

    -To prawda ze różne potwory zbierają się na rozkaz Nolaki . On nie tylko się obudził ale poszukiwania miecza przez różnych magów dały mu sile i się uwolnił . Teraz znowu chce zawładnąć światem i odzyskać miecz.

  • Stwory idą do góry Tanbol by się z nim połączyć.

  • Musimy go zaatakować. Już wysłałem posłańców do wszystkich elfów i innych przyjaciół by zebrali jak najszybciej armie i szli na górę Tanbol .

  • Was też proszę o pomoc Flor niech zbierze różnych najemników .Sam wiesz z kim masz kontakt i kto może się włączyć. Ty Arieno pojedziesz do rodziny i tam znajdziesz nam sojuszników

  • A jeśli Nolaka już wyruszy i nie spotkamy go po drodze

  • Część Oddziału Radon tam wysłał.. Będą nas informować o jego poczynaniach.

    Narada długo trwała . Omawiali kogo jeszcze uda się zawiadomić i inne sprawy .

  • Gdy w końcu wyszli Flor wzburzony rzekł podniesionym głosem do dziewczyny . -Podziwiam cię i jestem ci wdzięczny za uratowanie mi życia ale jak mogłaś . Obraziłaś króla nie okazałaś my szacunku .

  • Przestań czemu uważasz że obraziła ojca .Odezwał się Lugus który to usłyszał

  • Właśnie nie rozumiem o co ci chodzi powiedziała dziewczyna

  • Jak to nawet mu nie oddałaś należnego hołdu zdziwił się Flor tylko od niechcenia kiwnęłaś głową.

  • Florze Ariena pochodzi z królewskiego rodu rzekł Logus . Jest więc równa nam pochodzeniem . Gdyby nie wydarzenie sprzed lat pewnie by poślubiła jakiegoś króla i była teraz królową .

  • Wybacz rzekł zdziwiony Flor nie wiedziałem . Przepraszam .

  • Ja królową ha ha zaśmiała się dziewczyna Wole życie jakie teraz prowadzę . Ap ropo takiego życia idę odpocząć bo przecież jutro rano wyruszam . Do domu mam daleko a chce tam dotrzeć jak najszybciej .

    Po czym nie czekając szybko oddaliła się do swojej komnaty .Tam zawołała Ariela

  • jesteś tu

  • Tak pani

  • Jutro wyruszam do domu .Potrzebujemy sojuszników w walce z Nolaką

    Po czym opowiedziała mu co było na naradzie .

  • Wczoraj na zabawie widziałam jak się bawiłeś .Taka twoja natura być radosnym i beztroskim dlatego możesz odejść. Dobrze mi służyłeś ale nie wiadomo co nas czeka . Lepiej wróć do swoich i żyj beztroską bądź szczęśliwy .

  • Wrócę do swoich Pani lecz nie po to by żyć beztrosko . Poszukam sojuszników i wrócę. My i nam podobni możemy być pomocni . Staniemy obok was do walki .

W tym momencie ktoś zapukał drzwi . Ariel poszedł otworzyć . Do komnaty wszedł Flor

  • Florze wiesz co Ariel powiedział że znajdzie sojuszników wśród swego ludu.

  • To dobra wiadomość odpowiedział .Przyszedłem do ciebie by cię przeprosić. Nie powinienem na ciebie tak krzyczeć . Bardzo cie za to przepraszam .

  • Nie musisz mnie przepraszać . Uznajmy że tego wcale nie było . Ja już nic nie pamiętam .

  • Skoro tak chcesz ale i tak jeszcze raz przepraszam .Przyszedłem też powiedzieć że po śniadaniu razem wyjedziemy . Wszytko już będzie gotowe .Tak więc do jutra odpoczywaj dobrze .

  • Ty też Florze  C.D.N    


2 komentarze: