środa, 3 października 2012
Bagienko
Przez parę dni nie miałam dostępu do neta .Właściwe to komputera nie miałam bo siostrzeniec mi go naprawiał .Dobrze mieć takich siostrzeńców co pomogą naprawią.O dziwo nie brakowało mi neta . Wreszcie ogarnęłam pokój po przeprowadzce no i wiadomo koszyczki rureczki robiłam .Bardziej by mi brakowało telewizora niż neta .Jak by zabrakło jednego i drugiego też bym sobie zajęcie znalazła . Może wreszcie znowu zaczęła czytać książki lub właśnie chodzić na spacerki . Wykorzystując piękny dzień pojechałyśmy z mamą do lasu. Las znany na wylot bo często tam chodzimy a tu niespodzianka . Mama patrzy co to ?? .Zrobiło się bajorko bagienko nowe .Pewnie jakieś wylało czy co i powstało wśród drzew . Tam są bagienka ale nie aż tak w lesie .Widać że idąc w znanym sobie sobie lesie można natknąć się na coś nowego .Idąc sobie ścieżką rymowałam Na lewo las na prawo las a dołem ścieżka płynie .Tu rośnie Dąb tam rośnie Klon z godziny na godzinę .Muchomory czerwienią migają a ludzie las zaśmiecają .
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ale przepiękna okolica - nie dziwię się że Ci neta nie brakowało
OdpowiedzUsuń