czwartek, 28 sierpnia 2014

Obrazek góry i gawęda góralska Jako chłopi bez chytość żabe zjedli

Witajcie . Dziś nadal wspomnienia  pamiątki .Szukałam tego już dawno . Myślałam ze  jest w innym  miejscu a robiąc teraz porządki z radością to znalazłam.Jak byłam w Zakopanym jako dziecko w lokalnej gazecie przeczytałyśmy gawędę góralską.Bardzo nam się spodobała i  nauczyłyśmy się jej na pamięć z siostrą.Oczywiście wycinek gazety wzięłyśmy  i  teraz go znalazłam znowu .Gawędy już całej na pamięć  nie  umiem . Może  powinnam znowu nauczę się jej. A oto gawęda .
Jako chłopi bez chytrość żabę zjedli


Roz se seł chłop łod Zakopanego łod wsi do miasta Nowego Torgu z krowom na jarmak ,a drugi chłop zaś z drugiej wsi seł po korowe na jarmak . Spotkali sie w Białym Dunajcu . Jeden na drugiego zawołał :
-He he a kaz ty idziesz ?
-Jo ide z krowom na jarmak
-Jo zaś idę po krowe na jarmak. A może jo bym od ciebie tom krowe kupił.?
I wzion obzierać tyn krowe .Zwidziała mu sie i już mioł dudki z kieseni wyciagać i placić ,ale w te razy mu sie nie zbocyło , bo jarmark to gazdowsko rzec.I tak pada:
  • jo tyn krowe kupiem , bo mi się zwiedziała , ale na samym mieście i na jarmaku …..
Idom delej.Tyn co wiódł tyn krowe rod widział figle i poda tak :
-Jako tyzto natym świecie jest .Ze bna przykład we Francyi ,bo tam był godny cas i widzialek że ta nawet żaby jedzom.Jo bym tego nie zjodł...
Traf kcioł że nie uszli ani 5 kroków ,a spod skały wyskocyła żaba.
Tyn co wjódl tyn krowe uśmiał sie i podo:
-Kiedybyś tom zabe zjodł to jo bym ci tyn krowe doł
-Dos krowe
-Na mój dusiu dom ino ziabe zjedz
-Dos krowe
-Sumienie dom ino jom zjedz...
Tyn drugi nieiel myśląc łap za kapelus,chop na żabe.Kiej ją złapił i do rynki wzion, tak go troche otrzepało .Wbił w gardło, ale coś kie una duzawo była i nie przesła .Myśli se : „Skoro jom w gardle mom to juz ugryze.” Ugryz.Ale dopiero głowa.
A wte go jesce więkse łobrzydzenie wzieno . Przemógł.Jednako se myśli :” zjadłek głowe dojem dalej . Skłoda dutków,skłoda krowy .
I chycił się jej drugi roz, Ugryzł .Ale dopiero polowka. A wtego wzieno go tele łobrzydzenie ,że dalej nijakim śwatem nie mog zjeść.Myśli se :” Cóz to by jo za darmo tom połowke zjad...”I wolo do tego drugiego .
-Dawaj postonek lod krowy, bo jo juz połowke zjod...
Tyn łoddoł postonek i wte się łobocył ze się krowy pozgędzie .To się mu we wnuku staśnie zmarkociło.Bał się baby.ze w doma będzie za usami hucała.Ten drugi zaś z lobrzydzenia ni mógł dalej jeść i poda tak :
-Kiedyś ty tom drugom polowke dojad to jo bym ci tyn krowe wrócił.
Idom dalej.Ale nie cudnie im się sło po zjedzeniu tej zaby.Dopiero kiej dośli na rówień szaflażyńskom łodezwał się tyn co pirsy jod:
-Ty idzes z krowom na jarmak jo idym po krowe na karmak ale powiedz my ty po co my tom żabe zjedli …?

10 komentarzy:

  1. haha, no nieźle! gratuluje że udało Wam się tego nauczyć na pamięć. Takie słownictwo.

    OdpowiedzUsuń
  2. fajne, ale na pamięć nie dałabym rady się tego nauczyć

    OdpowiedzUsuń
  3. Super opowiastka, ale nie wiem jak można się tego nauczyć na pamięć, to nawet czasami trudno przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Genialna gawęda i piękne góry :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie pozostaje mi nic innego, jak się uśmiechnąć- gawęda urocza :) :) :) Pozdrawiam z nizin ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam słuchać gwary, czy to góralskiej, czy to ślaskiej, czy innej. Obraz piękny :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. O matko, toż to na tym można język połamać, a Ty to znasz na pamięć? Podziwiam Cię Basiu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ładny obrazek i fajna gawęda :) W życiu bym się nie nauczyła tego na pamięć

    OdpowiedzUsuń
  9. W moim regionie (w Beskidzie Żywieckim) też się trochę po góralsku godo :), ale na pamięć bym się chyba takiej długiej gawędy nie nauczyła, bo nawet do krótkich kawałów nie mam pamięci :).
    A obrazek bardzo ładny.

    OdpowiedzUsuń
  10. Basiu śliczny obraz a gwara góralska nie dla mnie a ciebie podziwiam

    OdpowiedzUsuń