Dyzio marzyciel
Położył się Dyzio na łące,
Przygląda się niebu błękitnemu
I marzy:
"Jaka szkoda, że te obłoczki płynące
Nie są z waniliowego kremu...
A te różowe -
Że to nie lody malinowe...
A te złociste, pierzaste -
Że to nie stosy ciastek...
I szkoda, że całe niebo
Nie jest z tortu czekoladowego...
Jaki piękny byłby wtedy świat!
Leżałbym sobie, jak leżę,
Na tej murawie świeżej,
Wyciągnąłbym tylko rękę
I jadł...i jadł...i jadł..."
Dawno temu z siostrą kładłyśmy się na działce na trawce i obserwowałyśmy chmury .Patrzyłyśmy i obserwowałyśmy szukałyśmy do czego może być jakaś chmura podobna .One maja takie niesamowite kształty i potrafią tak szybko się zmieniać .Baaardzo przyjemnie leżało się w trawie i obserwowało je .