Witajcie.Oto ostatni post muszelkowo morski To nie muszelki ale to jeszcze dostałam wtedy hurtowo rozgwiazdy i koniki morskie
Pławikoniki[1], koniki morskie[1] – zbiorcza nazwa kilkudziesięciu gatunków ryb morskich z rodziny igliczniowatych (Syngnathidae), wyróżniających się charakterystycznym kształtem ciała[2] przypominającym konika szachowego[3].Pławikoniki występują zarówno w wodach stref umiarkowanych, jak i
tropikalnych, w przybliżeniu od równoleżnika 50°N po równoleżnik 50°S[4]. Gatunki morskie zasiedlają wody płytkie (do 30 m głębokości), niektóre przebywają do 100 m p.p.m., jak Hippocampus minotaur[5].W języku polskim pławikonikami (powszechnie określanymi nazwą koniki morskie) nazywane są głównie gatunki z rodzaju Hippocampus, choć pod tą nazwą występują również gatunki z innych rodzajów, np. pławikonik australijski[2] (Phycodurus eques). Czasami do koników morskich zaliczane były różne lokalne formy oraz gatunki z rodzaju Phyllopteryx[2][3], badania wykazały jednak, że wszystkie one należą do jednego gatunku Phyllopteryx taeniolatus, który jest bliżej spokrewniony z igliczniami (podrodzina Syngnathinae) niż z konikami morskimi z rodzaju Hippocampus[6]. Polskie słowo pławikonik nie odpowiada angielskiemu seahorse, które dotyczy tylko taksonów z rodzaju Hippocampus[7].Pławikoniki są monogamiczne[4]. Samica, przy pomocy pokładełka, składa do torby lęgowej samca ziarna ikry. Samiec inkubuje ikrę[14]. Liczba ziaren ikry różni się w zależności od gatunku; przeważnie jest to około 100–300, u mniejszych gatunków, jak Hippocampus zosterae może wynosić 5, u Hippocampus ingens
2000. Osobniki młodociane mierzą 2–12 mm długości, budową przypominają
dorosłe. Wyróżniają się proporcjonalnie większą głową, smuklejszym i
bardziej kolczastym ciałem[4].http://www.national-geographic.pl/przyroda/morski-pan-mama-czyli-jak-natura-zamienila-role-plci-u-konikow-morskich
Basiu, prawdziwe morskie cudeńka. Nigdy nie widziałam zasuszonego konika morskiego.
OdpowiedzUsuńBuziaczki.
O rany, pierwszy raz widze takie koniki morskie, ale super :)
OdpowiedzUsuńPodobnie jak Gosia i Lidzia jeszcze nigdy nie widziałam zasuszonego konika morskiego(żywego zresztą też nie). Są wspaniałe o piękne. Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńAle piękne, szczególnie te koniki :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuń