Witajcie . Oto kolejny mój skarb Przedmiot który używałam w pracy . Niestety zapomniałam jak się nazywa . Moja pierwsza praca to robienie sweterków na maszynie dziewiarskiej . Taki jest mój zawód wyuczony .
http://basiapawlak.blogspot.com/2018/04/16-kwietnia-dzien-wokniarza.html To narzędzie to było do łapania przędzy jak spadła z igły .Pracowałam w zakładzie dla osób niepełnosprawnych na dziale dla osób słabo i niewidzących . Pracowaliśmy na dwie zmiany 7 godzin od 7 do 14 od 14 do 21.Rano był autobus zakładowy ale wracał o 15 a ja o 14 kończyłam to zwykłym autobusem jechałam . Do i z autobusu miałam jakieś 10 minut drogi .Pracowałam tam prawie 5 . Potem niestety zakład zlikwidowali . teraz jest w nim jakaś szkoła wyższa .
|
igły dziewiarskie |
W moim mieście tez był zakład pracy chronionej tak to się chyba urzędowo nazywało. Szkoda,że zlikwidowano większość tych zakładów;( Pamiętam takie sweterki robione na "maszynie" :) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńCiekawe narzędzie :) Fajny masz zawód :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńPamiętam z dzieciństwa taki zakład, w którym zamawiało się dziergane na maszynie swetry.
OdpowiedzUsuń