Dzień Sera Camembert przypada na 28 kwietnia
.
Ser Camembert zawsze dumnie prezentuje się na stole, dzięki niemu
każda potrawa zyskuje elegancji, no i smaku. Dziś wypadałoby sięgnąć po
ten ser produkowany z niepasteryzowanego mleka krowiego i docenić jego
bogate tradycje.
Ma delikatną skórkę i kremowe wnętrze, dzięki któremu rozpływa
się ustach. Pewnie nigdy by nie powstał, gdyby nie przypadkowe spotkanie
i rozmowa. 28 kwietnia obchodzimy Dzień Sera Camembert, jednego z symboli kuchni francuskiej.
Rok 1791 jest bardzo ważny dla Francji. Właśnie wtedy stworzono
pierwszą konstytucję francuską, ale także przepis na najsłynniejszy
francuski ser. W niewielkiej miejscowości Camembert – na północy kraju,
na farmie świeżego sera Beaumocel, na której pracowała Marie Harel,
ukrywał się ksiądz Charles-Jean Bonvoust. Według legendy, wiedział on
jak produkowało się ser brie i przekazał recepturę Marie Harel, która
zmodyfikowała dotychczasowy sposób produkcji lokalnego sera dodając do
niego bakterie pleśni. I tak właśnie powstał pierwszy camembert.
Ser camembert jest produkowany z niepasteryzowanego mleka krowiego.
Być może pozostałby znany tylko wieśniakom z niewielkiej francuskiej
wsi, gdyby nie fakt, że w 1863 roku został podany Napoleonowi III,
przebywającemu w pobliskim Haras du Pin. Tak rozsmakował się w
camembercie, że nakazał dostarczać go codziennie do swojego pałacu
Tuileries. Nadwornym dostawcą został Victor Paynel, wnuk Marie Harel.
Camembertem świat mógł zacząć się rozkoszować dzięki temu, że ser
zaczął być pakowany w drewniane pudełeczka, dzięki którym mógł zacząć
podróżować na dalekich dystansach. Wtedy dotarł do Stanów.
W roku 1950 camembert zaczął być produkowany na masową skalę i nieco
mniej przypominać ser wytwarzany do tej pory w Normandii.
Rodzimi producenci zaczęli wtedy walczyć o uznanie camemberta według
tradycyjnej receptury za produkt regionalny. 31 sierpnia 1983 roku
Camembert du Normandie otrzymuje status Appellation d’origine contrôlée (AOC). W 1992 roku zostaje on zastąpiony przez unijną apelację Appellation d’origine protégée (AOP), czyli chronioną nazwę pochodzenia. Jedynie sery posiadające taką
apelację są produkowane zgodnie z tradycyjnymihttp://wyborcza.pl/7,140303,21738658,maria-harel-kobieta-ktora-chyba-wymyslila-camembert-zostala.html
Chyba jeszcze nie miałam okazji jeść tego sera.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Uwielbiam!
OdpowiedzUsuńlubie bardzo do piwka
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie sery😋
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tego typu sery. Pozdrawiam Basiu.:)
OdpowiedzUsuń