Witajcie .Tydzień zaczęłam i kończę wypadem za miasto .Dziś pojechałyśmy tam na kilka godzin . Mama robiła w swoim mini ogródka . Słońce jest już nisko i na trawniku prawie go nie ma. . Zasłaniają go już. świerki . Choć dziś to prawie wcale słońca nie było .Wracając takie miałyśmy przygody .Gdy już szłyśmy do autobusu skończyła mi się bateria w aparacie słuchowym . Nie miałam przy sobie zapasowej ale i tak w drodze bym jej nie zakładała . szłyśmy wąską ścieżką . Mama potem ja .Za mną jechał rowerzysta i nawet zadzwonił ale ja tego przecież nie słyszałam . Dobrze że szlam brzegiem a nie środkiem bo miał miejsce . A tak mógłby mieć do mnie pretensję że nie ustąpiłam . Mama zresztą sama ledwo usłyszała bo tylko raz zadzwonił Czekając na autobus mama stwierdziła że z domeczku nie wzięła maseczki a za późno by wracać. Zaczęła kombinować z szmaciana torba by jakoś się zasłonić. Wreszcie spytała jednej pani czy ma zapasową .UFF miała . Ludzie maja przy sobie po kilka My chyba też tak musimy robić
Ładny ten Wasz ogrodeczek :) i fajnie, że mozna robić takie wypady.
OdpowiedzUsuńTak to jest z tymi aparatami sluchowymi, moja mama źle go znosi. A pomysł z maseczkami by nosić po 2 jest dobry :)
Fajnie tak spędzić czas na łonie natury, a z tymi rowerzystami tak jest , rzadko kiedy dzwonią, wiem bo i mnie czasem ktoś wyprzedzi bez uprzedzenia. Maseczki teraz warto mieć zawsze zapasowe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Chociaż to mini ogródeczek to Twojej Mamie sprawia wiele radości.
OdpowiedzUsuńJa też noszę w woreczku po kilka zapasowych maseczek jednorazowych.
Miłej niedzieli i nowego tygodnia:)
Basiu, takie wypady są cudowne. Ja mam zawsze maseczkę w każdej torebce, tylko po to żeby mandatu nie zapłacić jak trzeba gdzieś wejść:-)
OdpowiedzUsuńŚliczny ten mały ogródeczek, Basiu.
OdpowiedzUsuńNa rowerzystów trzeba uważać, często jeżdżą poza wszelkimi przepisami.
hehe, domek z ogródkiem to jest marzenie :-) U nas też trzeba maseczki mieć w pogotowiu. Już się przyzwyczaiłam, ale w plenerze nie trzeba nosić, to nie ma kiedy się przyzwyczajać Rozumiem ten kłopot, uch
OdpowiedzUsuń