Spotkanie klubowe wigilia

Witajcie . Dziś  byłam  na spotkaniu w moim klubie . W grudniu zawsze robimy wigilie . Jak co roku na wigilie przychodzi sporo osób. Niektórych  nawet nie znamy   . Inni tylko raz czy dwa razy w roku  przychodzą. . Fajnie ze chociaż raz w roku z nimi się potykamy . . Ale szkoda ze  częściej nie są  .Przez  cały rok jest przecież  coś  do   pomocy do zrobienia.A nie tylko wigilia jako przyjemność.Zresztą  wigilie    też trzeba zrobić przygotować  .Każdy przynosi jakieś jedzonko .Ale trzeba zadbać oprawę . Miło mi że do mnie tez wydzwaniają z pytaniem masz teksty kolęd ? Mam . Masz kolędy na płytach ? mam . Basia co robić !!!jest stój mikołaja ale brak czapki . Czapkę mikołaja mam . Tak wiec na wigilie pojechałam obładowana torbami . A w nich płyty, teksty kolęd ,czapka mikołaja ,obrus, śledzie w oleju , miska ,ozdoby świąteczne do  ozdobienia sali i stołów  .Były jeszcze dwa koszyczki z papierowej wikliny bo zostałam poproszona o zrobienie oraz mnóstwo kartek urodzinowych  i dla wolontariuszy .Milo czas spędziłam .Byli zaprzyjaźnieni  klerycy co zadbali o bardziej uroczysty charakter spotkania . Akompaniowali też nam na pianinie gdy śpiewaliśmy  kolędy .Był tez Mikołaj  ze  słodkim upominkiem  .Wracając  do domu z kilku toreb zrobiła się jedna . Koszyczki oddałam . Ozdoby  też oddalam .Jednej znajomej sie spodobały a bombek i aniołków  mam sporo w domu.A mi było lżej wracać .