Witajcie .Dziewczyny kobiety poprawiają sobie urodę operacjami plastycznymi . A co ja nie jestem gorsza!!!! Ha ha .Mogę się pochwalić że też miałam operację plastyczną .Jako dziecko miałam opadnięte powieki wiec aby cokolwiek widzieć to podnosiłam sobie powiekę palcami . No i też bardzo "zadzierałam nosa" w dzieciństwie . Co widać na zdjęciu .W wieku chyba 7 czy 8 lat tak przed pójściem do szkoły miałam operacje na podniesienie powiek Do szkoły poszłam o rok później wiec nie chodziłam do tej samej klasy co moja siostra bliźniaczka .Operacje miałam w Warszawie . Buuu to były czasy kiedy nie wolno było rodzicom odwiedzać dzieci w szpitalu . Pielęgniarki chciały mieć spokój bo wiadomo po wizycie rodziców dzieci tęsknią i płaczą Na sali był chłopiec co miał jeden strasznie duży i gruby palec a inny na twarzy wielką brązową krostę. Co inne dzieci miały nie pamiętam .Był taki jeden pacjent jeździł na wózku ale nie wiem czy tylko dlatego że w szpitalu na coś był czy cały czas .Lubił dzieci i przyjeżdżał pod nasze sale i z nami się bawił . Sadzał nas na swój wózek .Był cyganem wiec my się pytaliśmy a to jak po cygańsku a tamto jak.Dzięki temu jakoś czas w szpitalu minął mimo że rodzice nie odwiedzali ani żadnych zajęć nie było Co do operacji to jak podnieśli mi powieki to skórę do ich podniesienia wzięli z uda . Mam teraz taką sporą bliznę Kiedyś słabowidzący kolega pomyślał że mi oczko w rajstopach poszło. Było lato i miałam krótkie spodenki oraz opalone nogi . blizna się nie opalała wiec on myślał ze mam rajstopy a to jasne to oczko poszło Tak więc mogę się pochwalić że ja tez miałam operacje plastyczną
Urocze zdjęcie z dzieciństwa i śliczny kwiatuszek. Pozdrawiam Basiu.:)
OdpowiedzUsuńBasiu! Miałaś Ciężko tak ciągle głowę do góry trzymać, W twoim wypadku operacja była Z potrzeby, Ja nie miałam żadnej operacji plastycznej i cieszę się, A z odwiedzaniem dzieci w szpitalu to też przeżyłam jak Moja Córcia leżała,to też nie mogliśmy do niej wchodzić, A to jest głupota bo w takich trudnych chwilach dziecko najbardziej potrzebuje pocieszenia i przytulenia rodziców - Pozdrawiam Cię Cieplutko
OdpowiedzUsuńWspółczuję Basiu wszystkim dzieciom, które same bez rodziców musiały przeżywać takie ciężkie chwile. Ja się modliłam by moi synowie nie trafili do szpitala i udało się przeżyć ich dzieciństwo bez większych chorób za co P. Bogu nieustannie dziękuję.
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcie, chyba każdy ma taką pamiątkę z dzieciństwa. Ja nie miałam "operacji plastycznych" i za młodu nie bywałam w szpitalach, ale niestety moje dziecko już nie miało tak fajnie. Ale już wyrósł i chyba niewiele pamięta :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńBasieńko, ja nie miałam żadnych operacji plastycznych, a w szpitalu leżałam na szczęście tylko raz i to już jako dorosła baba:)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia kwiatu.
Buziaczki.
Jakie super zdjęcie Basiu, fajna malutka dziewczynka z Ciebie była :) Kochana też miałam tą wątpliwą przyjemność leżeć w szpitalu jako dziecko i niestety Rodzice odwiedzić mnie nie mogli, co uważam za największą głupotę, jaką ktoś mógł wymyślić.
OdpowiedzUsuńOperacji plastycznych żadnych nie miałam (wręcz przeciwnie, po pobycie z szpitalu zostały mi blizny) i póki to będzie zależeć ode mnie to żadnych operacji robić sobie nie zamierzam. Zawsze się śmieję, że skoro byłam młoda i piękna to muszę też być stara i brzydka :) hi hi
Basiu, byłaś bardzo dzielną dziewczynką. To musiało być straszne, pobyt w takim miejscu i bez rodziców.
OdpowiedzUsuńJa też nie miałam operacji plastycznej. Owszem, miałam kilka innych.
Pozdrawiam serdecznie:)