Witajcie Izunia zaproponowała fajną zabawę ttp://kicikicitata.blogspot.com/2020/08/zasady-zabawy.html inspirujemy sie konkretnym zdjęciem Na początek kot z sardynką. Ja porwałam się z motyka na słońce bo próbowałam narysować kota węglem . Ooorety kiedy ja ostatni raz rysowałam węglem >??? dawno temu Kilka lat temu od siostrzenicy dostałam taki zestaw do rysowania węglem . Teraz go otworzyłam ale jeszcze nie użyłam .Rysowałam węglem jaki tez od siostrzenicy dostałam . Oddala mi wtedy kredki ,pastele i węgiel bo już nie używa. Kartka tez z jakiegoś szkicownika . Oto mój kot .Głowa mi nie wyszła . Bałam się ze za bardzo zamaże Tak wiec pierwsze koty za ploty w rysowaniu węglem
A mi się kocio węglem malowany bardzo podoba. Groźną ma minę😊
OdpowiedzUsuńBasiu, świetny kot! Fajnie, że w technice, której jeszcze nie było. Bardzo mi się podoba. Jest już w galerii:) Bardzo dziękuję za udział w zabawie. Zestaw węgli mam podobny, też tej firmy:) Długo mi służy, bo rzadko używam. Chyba odświeżę znajomość. Uściski
OdpowiedzUsuńudana praca
OdpowiedzUsuńSuper, świetny jest! Fajnie, że się przyłączyłaś do zabawy!
OdpowiedzUsuńJa z węglem też nie za bardzo się lubię, ale zaparłam się, że poćwiczę :). Polecam stronę Pracowni OKO i kursy prowadzone przez pana Tomasza Wełnę, tam jest sporo filmików właśnie z rysowaniem węglem, można się dużo nauczyć. Pisałam o tym ostatnio na moim blogu we wpisie z papugami, jeśli masz ochotę to zajrzyj do mnie, podałam linki.
Fajnie wyszedł Tobie kot rysowany węglem, choć ma trochę groźną minę ;-).
OdpowiedzUsuńŚwietny kot ! Trochę udaje groźnego :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńBasiu, kotek jest super.
OdpowiedzUsuńMnie rysowanie węglem kojarzy się z podstawówką, kiedy co roku w okolicach barbórki musieliśmy rysować kopalnię i to węglem właśnie. Nie cierpiałam tego:)
Znakomity rysunek Basiu. Kotek chyba nie chce oddać rybki, stąd ta mina. Pięknie Ci wyszło, ja nigdy nie rysowałam węglem.
OdpowiedzUsuńBasiu wielekie brawa, że odważyłaś się sięgnąć po węgiel! Ja zawsze okropnie się nim wybrudzę :). Kot bardzo mi się podoba, ma charakter i swój urok :).
OdpowiedzUsuńBasiu!
OdpowiedzUsuńJa Cię podziwiam, odważyłaś się sięgnąć po węgiel!
Brawo!
Pozdrawiam:)
E tam, mi się ten kotek podoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie