Witajcie . Na poprzednim spotkaniu Duszpasterstwa Niewidomych jedna pani recytowała wiersz.. Był to wiersz niewidomej pani mieszkającej kiedyś w ośrodku dla niewidomych w Olsztynie Okazało się że ksiądz zna jej dwoje wnuków . Jaki ten świat mały .Znajoma mieszkająca w tym ośrodku pożyczyła mi ten tomik jej wierszy .W środowisku niewidomych czy głuchoniewidomych są osoby piszące wiersze . jedna nawet znam . Bywała na naszych festiwalach http://basiapawlak.blogspot.com/2013/08/spacer-po-teczy.html
A na dzisiejszym spotkaniu rozmawialiśmy o błogosławionej Róży Czackiejhttp://basiapawlak.blogspot.com/2021/09/matka-roza-czacka.html niewidomej założycielce Lasek
Oto piosenka Marcina Styczeń
MATKA NIEWIDOMYCH
To zaczęło się od głosu
Który głosem prawdy był
Nie odzyskasz nigdy wzroku
Więc swą słabość zamień w czyn
Bo w słabości siła drzemie
Ta prawdziwa Boża Moc
Musisz tylko oddać siebie
Tym, u których ciągła noc
Matka niewidomych
Także tych na duszy
Rozpalała ich wiary płomyk
By innym mogli służyć
Matka niewidomych
I ślepych na miłość
Rozpalała ich serca płomyk
By dla innych także biło
To zaczęło się od zgody
Kiedy powiedziała: tak
Choć nie widzą moje oczy
Innym światło mogę dać
Bo w ciemności światłość świeci
Chciała tą światłością być
Wychodziła więc naprzeciw
Tym, o których nie dbał nikt
Szczęśliwy człowiek
Który wśród bólu
Szuka Boga i znajduje Go
A życie nowe
Odda bez trudu
Bo w słabości się objawia moc
Bardzo podoba mi się ten wiersz i jego muzyczna interpretacja.
OdpowiedzUsuńPiękny wiersz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Talenty są wśród nas :)
OdpowiedzUsuńPiękny wiersz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Super ten wiersz :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńCudowny i mądry wiersz.
OdpowiedzUsuń