Rtęć
„Rtęć” jest opowieścią o
występnych namiętnościach i zbrodniach z miłości.
Na małej wysepce u wybrzeży Normandii stary korsarz, kapitan Lancourst więzi młodą i piękną dziewczynę, Hazel. Chcąc zniechęcić swoją ofiarę do ewentualnych prób ucieczki i by tym pewniej zachować ją dla siebie, utrzymuje ją w przeświadczeniu, że jest monstrualnie brzydka i oszpecona. Dziewczyna w to wierzy i choć cierpi w niewoli, w gruncie rzeczy jest wdzięczna kapitanowi, że ten chroni ją przed ludzkim wzrokiem. Pewnego jednak dnia Hazel zapada na zdrowiu. Sprowadzona do opieki nad nią młoda pielęgniarka, Françoise – szybko przejrzawszy zbrodniczą intrygę kapitana – rozpoczyna z nim bezpardonową walkę o serce i duszę jego ofiary.
Rtęć" ma niesamowity potencjał. Sama fabuła, która z
początku wydaje się delikatnie zagmatwana, z czasem wciąga.
Historia, która jest w niej opowiedziana - wyjątkowo oryginalna.
Niestety, według mnie dobry, wciągający pomysł został
zmarnowanyPowieść 'Rtęć' posiada dwa zakończenia. Jedno z nich
jest oczywiste. Takie na jakie czekaliśmy, zgodne z motywem dobra
zwyciężającego zło nawet w najbardziej beznadziejnych sytuacjach.
Ale drugie zakończenie - o tak, drugie zakończenie to coś co
pozostanie Wam w głowach na dłużej. Na małej wysepce u wybrzeży Normandii stary korsarz, kapitan Lancourst więzi młodą i piękną dziewczynę, Hazel. Chcąc zniechęcić swoją ofiarę do ewentualnych prób ucieczki i by tym pewniej zachować ją dla siebie, utrzymuje ją w przeświadczeniu, że jest monstrualnie brzydka i oszpecona. Dziewczyna w to wierzy i choć cierpi w niewoli, w gruncie rzeczy jest wdzięczna kapitanowi, że ten chroni ją przed ludzkim wzrokiem. Pewnego jednak dnia Hazel zapada na zdrowiu. Sprowadzona do opieki nad nią młoda pielęgniarka, Françoise – szybko przejrzawszy zbrodniczą intrygę kapitana – rozpoczyna z nim bezpardonową walkę o serce i duszę jego ofiary.
Książka która ma dwa zakończenia? Chyba jeszcze takiej nie czytałam.
OdpowiedzUsuń