Witajcie Zamęczę was śmieszną sytuacją. Wiecie śmiech to zdrowie . Ja lubię pisać nawet o drobnych śmiesznych sytuacjach . Ostatnio zgubiłam dwa razy skarpetki . Na noc ubranie kładę na fotelu i rano patrzę co jest ?? nie ma . Miałam straszną sklerozę ha ha bo zapomniałam że je do prania dałam .Te skarpetki lubią robić mi psikusa bo za drugim razem to były te same skarpetki .Fotel nie stoi zawsze w tym samym miejscu tylko troszkę sobie spaceruje po pokoju . Oglśdając telewizje stoi inaczej a na noc przestawiany jest trochę w bok. Gdy "zgubiłam" pierwszy raz skarpetki to wszędzie szukałam . Za drugim razem jeszcze bardziej dokładnie : na fotelu, pod , przy łóżku w środku itp . Minęło półtora dnia i raptem wchodząc do pokoju zobaczyłam je pod fotelem!!!! jak dlaczego!!!??? przecież tam sprawdzałam !!!! No i nie wiem jak tam się znalazły .Takiego mi psikusa zrobiły.A oto kolejna kolorowanka . Pokolorowałam ją chyba kredkami akwarelowymi . Tak mi się wydawało że parę jeszcze mam .Pokolorowałam i potem pędzelkiem z wodą "pomalowałam". Chyba trochę się rozmyły jak miało być
Ha ha, a to ci psotne skarpetki :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńSkarpetki lubią się gubić:) Fajna kolorowanka, Basiu.
OdpowiedzUsuńDobra historia ze skarpetkami :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajna kolorowanka :)