Witajcie Ostatnio pisałam ze korzystam z lata i jestem w domku nad jeziorem . To jest blisko Olsztyna jak dobrze autobusy podjadą to nawet można w godzinkę do domu wrócić.Miejscowość ma fajna nazwę Słupy . My mówimy ze jedziemy na slupy lub jesteśmy na słupach zamiast do Słup .Ostatnio często tam byłam.Po festiwalu w poniedziałek powiedziałam niech pada grzmi ja jadę . Tak mi się już chciało .Jak jechałyśmy to właśnie grzmiało i lało strasznie . Na szczęście ciut się wypogodziło i nawet się zamoczyłyśmy z siostrą w jeziorze. Za to we wtorek pogoda była paskudna poprostu pod psem . Tak bardzo pod psem że nawet pies nas odwiedził . Chodzi sobie tam jakiś bezpański . Kiedyś jak przyjechałyśmy na domek to sobie porostu u nas na tarasie leżał . Teraz to nas odwiedził . Zignorował siostrę a przyszedł do mnie i położył mi łeb na kolanie . Nic mu nie dałyśmy bo choć kochamy zwierzaki to nie chcemy by nas nieznany pies odwiedzał. W środę wreszcie zrobiło się pięknie i było opalanko i kompanko .Niestety musiałyśmy wracać do domu każda z nas jakieś plany miała ns czwartek . Na te dni za to przyjechała na domek siostrzenica ze znajomymi . Jedna z nich chodzi do liceum plastycznego i taką róże z taśmy klejącej nieprzezroczystej zrobiła . W piątek popołudniu z siostra przyjechałyśmy z powrotem na domek na slupy. Znajomy Juli pojechali ona z nami została i jeszcze do wieczora jeden kolega to graliśmy wszyscy w karty . Sobota i niedziela to lato lato i znowu błogie opalanko i kompanko .W niedziele popołudniu znowu odwiedził Julię kolega wiec graliśmy tym razem w kalambury . Oj zabawy śmiechu było sporo . Szare komórki pracowały .Zgadywaliśmy hasła z kategori film lub przysłowie .W poniedziałek niespodziewanie wruciłyśmy do domu bo starsza siostra zaprosiła siostrę i siostrzenicę na wyjazd w góry . Mnie tez proponowała ale dla mnie to za ciężko nie mam takiej kondycji i zdrowia .Dobrze że wróciłam do domu bo przy okazji zrobłam sobie badanie krwi co i tak musiałam wreszcie je zrobić. Załatwiłyśmy z mamą co miałyśmy załatwić i we wtorek p
W tej miejscowości często bywam |
tak sobie leżał u nas na tarasie pies |
potem nas pies odwiedził |
oto zrobiona róża |
wieczorne jeziorko |
od wieczór z powrotem do słup.Dziś wruciłyśmy bo idę jutro do lekarza . Mam nadzieje ze pogoda się utrzyma i jeszcze spędzę trochę czasu w domku nad jeziorkiem a nie bedę tylko kilka dni i wracać do domu.
Dobrze mieć takie miejsce w którym można odpocząć. To piękna okolica. Aż trudno uwierzyć, że u Was taka pogoda. U nas tylko tropik na okrągło i kropla deszczu nie spadła od dwóch tygodni. Mam nadzieję, że wyniki badań wyszły dobrze?
OdpowiedzUsuńWypoczywaj Basiu, bo lato jest piękne- serdeczności Ci posyłam!
OdpowiedzUsuńCudownie jest mieć takie swoje miejsce na ziemi... Udanego wypoczynku!
OdpowiedzUsuń